Archiwum miesiąca: październik 2012

Relikwie Matki Bożej i Tomasza Apostoła w zamojskiej katedrze

Dziś w przeddzień Wszystkich Świętych wspomnę o kaplicy relikwii, bardzo często zamkniętej i niedostępnej. Zdarza się jednak, że kaplica ta jest otwarta i można wejść do tego tajemniczego miejsca. W centralnej części kaplicy znajduje się obraz przedstawiający modlącą się tuż po Zmartwychwstaniu Marię Magdalenę (patronkę ołtarza), z wzrokiem skierowanym ku górze w głębokim zamyśleniu…Gdzie jest Pan? . U góry krzyż , a pod nim oczywiście Matkę Bożą i Świętego Jana. W kaplicy tej znajduje się  ponadto siedemdziesiąt relikwii świętych przeniesionych z Pałacu Zamoyskich .

Największym darem dla naszego miasta jest  część welonu Najświętszej Maryi Panny, którą udało się uzyskać przed wiekami wielkiemu hetmanowi od samego Papieża w Rzymie. Innym niezwykle cennym nabytkiem jest relikwia Świętego Tomasza Apostoła – patrona Zamościa. Te cenne relikwie, zabytki  znajdują się w w muzeum.

Poza tym na przestrzeni wieków zgromadzono relikwie apostołów Piotra, Filipa, Jakuba, Bartłomieja Łukasza ( który jest także moim świętym) oraz innych Świętych Jana Kantego, Jana z Dukli, Nepomucena, Małgorzaty, Tekli, Kazimierza… Najczęściej  złożone zostały  do maleńkich, drewnianych trumienek. Niestety nie zawsze można okreslić przynależność do poszczególnych Osób.

Również w wyniku  opieki tak wielkich Świętych  miasto  na przestrzeni wieków nigdy zbyt wiele  nie ucierpiało od najeźdzów, dlatego dziś wszyscy możemy podziwiać tą Perłe Renesansu do czego oczywiście zachęcam                                                                                  jak również do pozostawiania na moim blogu komentarzy:-)

Nauka w życiu Jana Zamoyskiego

„Ja kanclerz i najwyższy wódz wojsk polskich, dostąpiłem najznaczniejszych godności w państwie nie tylko dzięki Bogu, królowi i Rzeczypospolitej, ale także dla nauk, które niegdyś sobie zdobyłem. Bez nauki nie może być ani cnoty, ani sławy. Pomny tej prawdy, w mojej młodości cały poświęciłem się naukom”. Jan Zamoyski – „Odezwa do Polaków” 

Rozpoczynam dziś historię tej strony od założyciela Zamościa, hetmana i kanclerza wielkiego koronnego Jana Sariusza Zamoyskiego, który urodził się 19 marca 1542 roku w drewnianym zamku na Skokówce. Był był pierwszym spośród swego rodu, który uzyskał gruntowne wykształcenie. Ojciec  Stanisław wysyłał go kolejno do trzech znanych, europejskich ośrodków nauki: Paryża, Strasburga, Padwy – w których w owym czasie kształcili się synowie magnatów a często także szlachty. Okres nauki przypadający na lata 1561-1565 to studia w Akademii Padewskiej w Padwie. Jan Zamoyski własnoręcznie w dniu 20 czerwca 1561r. zapisał się na Wydział Prawa i od samego początku należał do wyróżniających się studentów tej uczelni. Napisal mowę pogrzebową po śmierci bardzo znanego Włocha, znakomitego profesora prawa Fallopiusa.  Zadanie takie  powierzano ludziom wybitnym, charakteryzującymi się szczególnymi umiejętnościami i zdolnościami. Mowa, w której nasz dwudziestoletni bohater niejednokrotnie nazywał wielkiego profesora swym przyjacielem, została wkrótce wydana drukiem. Uzyskał stanowisko konsyliarza, czyli zwierzchnika polskiej nacji – należącej do trzech najbardziej znaczacych i licznych grup żaków na Uniwersytecie w Padwie.

Niestety często dochodziło także do konfliktów pomiędzy poszczególnymi grupami narodowościowymi, szczególnie pomiędzy studentami z Niemiec i Polski. Tu wypada wspomnieć, ze nieporozumienia pomiędzy studentami bywały nie rzadko rozwiązywane szablą, czyli za pomocą pojedynków, chociaż  bywało także inaczej. W czasie studiów w Padwie Jan Zamoyski poznał swojego przyszłego współpracownika, pisarza narodowości niemieckiej Reinholda Heidensteina, także studenta tej uczelni i choć nie od początku wywiązały się pomiędzy nimi przyjacielskie stosunki, a raczej to Heidenstein bardzo szybko zaczął darzyć przyszłego kanclerza wielkim uznaniem i szacunkiem.

 W trzecim roku nauki w Padwie, młody Zamoyski wydał swą piewszą pracę „De Senatu Romano libri duo” opartą na solidnych studiach łacińskich starodruków. To był początek drogi Jana Zamoyskiego na stanowisko rektora uniwersytetu w Padwie, a następnie wielkiej kariery w Rzeczypospolitej.

Należący  do najwybitnejszych Polaków drugiej polowy XVI i początku XVII wieku, wielki humanista renesansu, człowiek o szerokich horyzontach do końca życia powtarzał. „Patavium me virum fecit” – Padwa uczyniła mnie mężem.

Fragment obrazu Jana Matejki „Zamoyski pod Byczyną”