Archiwum miesiąca: wrzesień 2013
Podwórze Marka Grechuty na Starym Mieście
Zbliża się jesień, to bardzo dobry czas na krótkie ( także dłuższe 🙂 ) wyjazdy. Bardzo popularnym ostatnio kierunkiem podróży jest Zamość, możemy to dostrzec szczególnie w sobotnie czy niedzielne popołudnia gdy na Rynku Wielkim wrze niemal jak w ulu. Aby nieco odpocząć warto odnaleźć miejsce gdzie spokój, cisza a nawet nostalgia.
Taki zakątek pełen czaru i tajemniczości znajdziemy na dziedzińcu gdzie przed laty mieszkał wielki polski artysta muzyk, Marek Grechuta, tam przed laty Zamościanie mieli przyjemność przychodzić, słuchac jego młodzieńczych utworów… Teraz także możemy usiąść sobie na ławeczce wśród pnącego się na balkon Grechuty dzikiego wina i dojść do przekonania, że …”ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy”.
Chętnie wskaże ten tajemniczy ogród ukryty na Starym Mieście.
Sobieski na Odsiecz Wiedeńską wyruszył z Krasnobrodu
Dziś przypada 330 rocznica Wielkiej Viktorii Wiedeńskiej. 12 września 1683 r. armia chrześcijańska dowodzona przez polskiego króla Jana Sobieskiego pokonała wojska Imerium Osmańskiego pod dowództwem wezyra Kara Mustafy. W Bitwie tej brała udział także chorągiew husarska koronna wojewody lubelskiego, IV Ordynata na Zamościu, Marcina Zamoyskiego. Na zdjęciu widzimy fragment obrazu Jana Matejki „Sobieski pod Wiedniem”.
Według wielu źródeł Jan Sobieski swoją wyprawę na wojnę z Turkami rozpoczął w Krasnobrodzie, gdzie często wcześńiej przebywał.
Po pokonaniu armii osmańskiej w zdobycznym namiocie wezyra, król Jan napisał dwa listy. Jeden adresowany do papieża Innocentego XI – ze słowami „Venimus, vidimus et Deus vicit” co należy przetłumaczyć „Przybyliśmy, zobaczyliśmy i Bóg zwyciężył ( nawiązanie do słów Cezara przybyłem, zobeczyłem zwycięzyłem – lecz Sobieski oddaje zasługi samemu Bogu). Drugi do swojej małżonki królowej Marysieńki, który rozpoczął od słów: „Bóg i Pan nasz na wieki błogosławiony dał zwycięstwo i sławę narodowi naszemu, o jakiej wieki przeszłe nigdy nie słyszały”.
Do listu papieskiego dołączył zdobyczny haftowany złotem zielony sztandar, powiewający nad namiotem Kara Mustafy, natomiast wraz z listem do Marysieńki król kazał przesłać do Krakowa 80 wozów z bronią, siodłami, namiotami, arrasami, tkaninami, ubiorami i innymi cennymi przedmiotami, zdobytymi przez husarię w wielkim obozie tureckim…
Dożynki w Krasnobrodzie
Na dożynki diecezjalne w Krasnobrodzie w dniu 8 września przybyło wielu pielgrzymów, rolników, przetwórców rolnych, ludzi związnych z zamojską wsią. Roztoczańskie parafie przygotowały piękne wieńce ze tego rocznego zboża i innych rolnych produktów, Panie (szczególnie) przybrały kolorowe, ludowe stroje by jeszcze piękniej zaprezentować dzieła swej pracy przy roztoczańskim Sankturaium.
Na dożynkach można było zobaczyć kilkadziesiąt wspaniałych wieńców, tu widzimy jedynie dwa wybrane, a wszystkie były małymi cackami, wyjątkowo starannie przygotowane przez mieszkańców okolicznych parafii. Uroczystości trwały kilka godzin, dopisała pogoda, więc czas ten bardzo szybko upływał, każdy miał także możliwość skosztowania roztoczańskiego chleba wypiekanego starą, tradycyjną metodą. Świeży chrupiący, pachnący, zdrowy to najwłaśiwsze przymiotniki opisujące chleb z zamojskiego, chłopskiego gospodarstwa.
Grupa Motocyklowa z Warszawy w Mieście Arkad
Grupa motocyklowa z Warszawy i okolic zachwycała się wczoraj urokami Perły Renesansu. Uśmiechnięte, piękne dziewczyny, co krok żartujący Panowie w skórach sprawili że czas wycieczki upłynął bardzo szybo.
Obowiązkowym punktem każdej wycieczki jest wizyta w Muzeum Zamojskim, gdzie mamy możliwość zobaczyć wiele wspaniałych eksponatów i pamiątek świadczących o wielkiej przeszłości Hetmańskiego Grodu.
Makieta przedstawia Zamość przed czterema wiekami. Zamość w skali micro znajduje się w sali poświęconej Wielkiemu Hetmanowi Koronnemu Obojga Rzeczypospolitej, tu posłuchamy historii życia Załozyciela Zamościa .
To była bardzo miła wycieczka po Starym Mieście w Zamościu, gdy słońce świeciło jeszcze letnim gorącym blaskiem.
7 Zamojski Festiwal Kultury 7.09.2013 …już nie im. Marka Grechuty
Na tym podwórku Zamościanie mieli mozliwość zasłuchiwania się w pierwsze młodzieńcze utwory Marka Grechuty, gdyż na ten dziedziniec wychodziły okna jego mieszkania.
W Zamościu już jutro o godz. 20 odbędzie się 7 Zamojski Festiwał Kultury arte, musica, kultura, e…, który nie ma już w nazwie Marka Grechuty. Przez kilka edeycji Festiwal poświęcony był temu wybitnemu polskiemu aryście muzykowi.
Koncert organizowany był dla uczczenia wielkiego Wokalisty i Muzyka, który urodził się i przez wiele lat mieszkał z Zamościu, tu ukończył Liceum im. Jana Zamoyskiego, u nas uczył się gry na fortepianie. Zamościanie jako pierwsi w Polsce mogli słuchać utworów młodego artysty.
Wszystko było pięknie, dopóki nie znalazła się osoba, która wyczuła tu dobry interes i możliwość wyciągniecia kasy od Miasta Zamość… Zamiast promocji Artysty z Zamościa mieliśmy gorszącą awanturę, w której prym wiodła …
Plac Broni
„Plac Broni” dzisiaj
Plac Broni został przewidziany przed Pałacem, był nie mniejszy niż Rynek Wielki . Przez wiele lat pełnił bardzo ważną funkcję reprezentacyjną i dyplomatyczną . Bramą Lubelską, zwaną też Janowicką wjeżdżały do Idealnego Miasta goście Hetmana, prezentując się na Placu Broni właśnie. Po wjeździe do Zamościa słynnego więźnia Jana Zamoyskiego – Księcia Maxymiliana Habsburga, pretendenta do polskiego tronu, Brama Lubelska została zamurowana dla uwiecznienia tego właśnie wydarzenia. Od początku XVII wieku, czyli zamurowania bramy Lubelskiej goście Zamoyskiego zmierzający do Zamościa od strony Lubina i Warszawy, przybywali bezpośrednio w pobliże zamurowanej bramy by następnie skręcić w prawo i niejako paradować przed murami i pałacem a następnie wjechać do miasta Bramą Szczebrzeską . Fundator wraz z familią, przyjaciółmi i urzędnikami mógł obserwować kto zagości w Jego progi i przygotować się na przyjęcie gości właśnie na Palcu Broni…