Archiwa tagu: zabytki zamość

Marszałek Piłsudski przybył do Zamościa

ratusz i schody 25 rok

 

Mamy początek lat dwudziestych, tak wyglądał Rynek Wielki w Zamościu (przedstawiony na fotografii), który między innymi zwiedzał marszałek Józef Piłsudski gdy po raz drugi w swym życiu przybył do Zamościa z bardzo ważną wizytą (…). Naczelnik ( jak i Zamościanie żyjący przed wojną) mógł podziwiać manierystyczno-barokowy ratusz i dwuskrzydłowe, wachlarzowe i bardzo szerokie schody, w tamtym czasie jeszcze z ż e l i w n ą balustradą. Na środku Rynku jest wolna przestrzeń, gdyż ratusz wkomponowany został w jego pierzeje północną.

Tu warto podkreślić, że zdecydowanie częściej ratusz budowano na środku rynku jak np np Poznaniu, Toruniu, Słupsku…, ale rozwiązanie zrealizowane w mieście arkad jest przecież idealne🙂 ?

 

 

Święty Mikołaj w Zamościu

Na Rynek Wielki Starego Miasta w Zamościu zajechały sanie Świętego Mikołaja zaprzężone w sześć pięknych, zmęczonych koni. Po długiej podróży Mikołaj wysiadł, podziwiał piękno Zamościa, kamienic, ratusza, przespacerował się w Rynkiem Solnym i dalej na plac Stefanidesa, skręcił w lewo, w kierunku pomnika Jana Zamoyskiego . Idealne Miasto zachwycało swym urokiem, odrestaurowane kamienice ukazały skrywane piękno, odbudowane mury zdawały się znowu stawiać czoła najeźdźcom. Zatrzymał się przed katedrą, przyjrzał się z bliska jej odnowionej szacie, teraz gdy zbliżała się swym wyglądem do pierwotnego zamysłu fundatora nabrała jeszcze większego piękna.

..Święty Mikołaj spotkał na ulicy dwójkę dzieci, które spacerowały po uliczkach starego miasta.

–  O popatrz Święty Mikołaj ! – powidziała dziewczynka.

– to nie możliwe pewnie ktoś się przebrał i udaje Świętego, lecz podejdźmy bliżej – odrzekł chłopiec

Dzieci zatrzymały się przed  Świętym Mikołajem.

– Drogie Dzieci, dziś wyjatkowy dzień, dzień w którym na świat w ubogiej szopce przyszło Dzieciatko Jezus, dlatego mam dla was szczególną niespodziankę?

–  ja chciałbym  grę komputerową  o super szybkim strzelaniu

–   a ja bardzo pragnę lalkę munster, w czerwoniutkim kolorze, której z ust spływa krew…

– Dzieci a dlaczego potrzebne Wam są te zabawki ?

– Jak to Mikołaju poczytaj sobie pisma dla dzieci, porozmawiaj z naszymi kolegami to bardzo modne rzeczy, każdy się nimi bawi – odpowiedział chłopiec.

Mikołaj był zafrasowany, nie zamierzał ofiarować takich zabawek, które  wyprowadzają dzieci z krainy dzieciństwa do zupełnie juz innej niebezpicznej bajki.

– Dziś w ten szczególny dzień mogę Wam pokazać Zamość,- rzekł Święty Biskup z Mirry – wejdźcie do moich sań, otulcie się wełnianym kocem i trzymajcie mocno. Sześć rączych koni ruszyło przez zaśnieżona płytę Rynku Wielkiego i oderwało  od Jej powierzchni. Sanie wzniosły się ponad Zamość jednak na niezbyt dużą wysokość . Dzieci obserwowały swoje miasto, ratusz, rynki, kościoły, budynek Akademii Zamoyskiej. Były zachwycone świątecznym  oświetleniem Perły Renesansu. Z przejęciem przypatrywały się wielkiej, wspaniale przystrojonej  choince stojącej na płycie Rynku Wielkiego. Chwilę później sanie wylądowały na Rynku Wodnym, dzieci podziękowały Mikołajowi za wspaniały prezenty i szybko pobiegły do domu, gdyż zbliżał się czas wigilijnej wieczerzy.

 Tymczasem nasz gość minął odnowiony Rynek Wodny, dawny klasztor Sióstr Klarysek i Kościół Świetej Anny a obecnie Szkołę Muzyczną i chwilę później wszedł do starego kościoła …Świętego Mikołaja.

Jak Zamoyski został rektorem Uniwersytetu w Padwie?

W latach sześćdziesiątych XVI wieku przyszły fundator Zamościa studiował na jednej z najlepszych uczelni ówczesnej Europy, w Padwie. Bardzo ważną funkcją było stanowisko rektora, jego zadaniem była reprezentacja studentów przed władzami uczelni, był także zwierzchnikiem uczącej się młodzieży. Od wczesnych lat młodości zauważano niezwykły talent Jana Zamoyskiego do zjednywania sobie ludzi, ta cecha była z pewnością decydująca gdy przyszło do wyborów rektora Uczelni. Przed młodym Janem rysowała się wizja pierwszej rozgrywki politycznej i już wtedy błysnął swoim nieprzeciętnym talentem przywódczym .
Głównym przeciwnikiem Zamoyskiego w walce o to prestiżowe a także honorowe stanowisko był jeden ze studentów niemieckich, który miał oczywiście oparcie wśród licznych Niemców. Aby wybory rozstrzygnąć na swoją korzyść młody Zamoyski, wraz z Polakami posunął się do fortelu. Na czym polegał ów fortel?. Otóż zbliżały się ponowne wybory na rektora Uniwersytetu w Padwie, najajliczniejszą nację podobnie jak teraz w Europie stanowili Niemcy, którzy oczywiście bardzo mocno forsowali swojego kandydata. Polacy mniej liczni zgłosili mniej znanego studenta,  Imć Kłoczkowskiego . Jednocześnie po cichu namawiali do głosowania na rzeczywistego kandydata na rektora czyli naszego młodego Pana Jana ze Skokówki, szczególne zabiegi czynili wśród jeszcze mniej licznych nacji Czechów, Węgrów…. Tymczasem Niemcy całą kampanie skierowali przeciwko Kłoczkowskiemu . Podczas głosowania Zamoyski otrzymał zdecydowaną większość głosów. .
Zastanawiam się, w jaki sposób można byłoby wykorzystać ów fortel w dzisiejszych czasach i gdyby tak Czesi , Litwini, Węgrzy, Polacy… zgodnie bronili swych interesów w zmaganiach z wielkimi tego świata…