Na początku XIX wieku Pałac Błękitny w Warszawie szczególnie upodobali sobie Stanisław i jego małżonka księżniczka z Czartoryskich Zamoyscy. Przedstawiam garść informacji o życiu i zwyczajach arystokracji przed 200 laty. W piwniczce XII – go Ordynata przechowywano moc trunków: stare wina i maślacze, węgrzyny węgierskie, likiery, arak, rum, piwo jasne i angielski porter. Jak zauważył pewien Anglik – gość hrabiego Stanisława – Polacy więcej jedzą a mniej piją, a pijano wina reńskie rozcieńczane wodą, choć bywały takie domy „gdzie piją na potęgę” – tu szczególnie towarzystwo księcia Józefa Poniatowskiego, W tym miejscu warto zauważyć, że już hetman Jan Zamoyski nie przepadał za alkoholem, który oczywiście podczas uczt serwowano, jednak sam hetman popijał z porcelanowego kielicha aby nie było widać ile wypił, jednocześnie jego goście pod wpływem alkoholu ważne informacje zdradzali.
W Pałacu Zamoyskich, przy Ogrodzie Saskim Anglikowi smakowały zupy a na drugie danie nasze, mielone kotlety, które częściej były podawane z chlebem niż z kartoflami. Mniejszy entuzjazm wypływał z serwowanych: móżdżka cielęcego i wołowego, nie podobał mu się również brak soli w potrawach i kiszone ogórki…Wieczorem siadano do kart lub grano w bilard, rzadziej urządzano bale, na których zabawa trwało do późnych godzin nocnych. Rano serwowano kawę z mlekiem i świeżo wypieczone bułeczki z masłem, a jeśli to był czerwiec, jak teraz podawano też salaterki z malinami, truskawkami i czarnymi jagodami .
Podróże 200 lat temu nie były wygodne i bardzo długotrwałe, na wyjazd z Warszawy do Genewy trzeba było przeznaczyć ponad dwa tygodnie. Powozy zaprzężone w wiele koni były bardzo zimne, często łamały się osie kół, a napraw dokonywano w odległej od trasy podróży okolicy. Podczas przejazdu nie można było się czuć bezpiecznym z uwagi na grasujące bandy złodziei i rozbójników. Księżniczka Zofia Zamoyska podczas podróży powrotnej w marcu 1819 roku przygotowała na okup „swoje broszki diamentowe, zegarki szwajcarskie oraz nocnik ze srebra, z którym się nie rozstawała, a który zamierzała przedstawić rozbójnikom jako antyczną wazę :). Jednak pereł nie chciała stracić i miała nadzieję, że oni jej je zostawią”. Podróżni przez wiele dni nie mogli się wykąpać a nawet umyć, gdyż nie było nadającej się do tego wody
Wracając do życia w Warszawie …jak opisywał A. Koźmian pałac Zamoyskich przedstawiał opis najdoskonalszego szczęścia, cała rodzina zebrana w jednym kole, przestrzegano bardzo skrzętnie polskie, dawne zwyczaje…
Inny , ostatnio odnowiony pałac Zamoyskich znajduje się w zaułku ulicy Foksal i jest to jeden piękniejszych pałaców Warszawy