Archiwum miesiąca: sierpień 2014

Przy zwiedzaniu Zamościa przejdźmy pod bramę ( lubelską) !

bramam lubeska od akademicjiejJako przewodnika po Zamościu szczególnie interesuje mnie osoba założyciela naszego miasta Jana Zamoyskiego. Ilości wspaniałych Dzieł, których dokonał podczas podczas swojego życia sam Zamoyski można by przypisać wielu osobom. To hetman i kanclerz, doskonały dowódca, twórca Ordynacji, założyciel Zamościa, Tomaszowa i kilku innych miast, budowniczy Kolegiaty,  Akademii… O jego wielkości zdawali sobie sprawę żyjący w XVI wieku Polacy, w czasie uroczystości żałobnych kaznodzieja Władysława IV Fabian Birkowski mówił „Takiego tedy męża straciłaś Ojczyzno moja na jakiego rychło się nie zdobędziesz” 

Dziś napiszę o wielkim patriotyzmie, miłości do Ojczyzny Jana Zamoyskiego, o czym świadczy inskrypcja w języku łacińskim, którą nakazał umieścić nad stara bramą lubelska – na zdjęciu warto przy zwiedzaniu Zamościa zawitać i tutaj. Dla podkreślenia wagi sentencji celowo użyte zostały wielkie litery ):   SALVE MATER ALMA POLONIA (…) co w tłumaczeniu na język polski oznacza:

„Witaj Życiodajna Matko Polsko! My Ciebie nie tylko murami lecz także wylaniem krwi naszej być winniśmy bronić. O Gwiazdo Wolności i  Szlachetności Polsko witaj. Jan z Zamościa Kanclerz Wielki Królestwa Polskiego i Hetman z własnych funduszów wystawił”.

Hetman nigdy własnego zdrowia i życia dla Rzeczypospolitej nie żałował, wiele trudów i ran podczas  wypraw  wojennych poniósł.

Nad naszymi głowami, także o Zamościu

pałąc z hitlerowcówDziś przewodnik Zamość przypomina historyczne smutne wydarzenie  – 75 rocznice paktu Ribbentrop – Mołotow, IV rozbioru Polski, gdzie zaborcy wyznaczyli podział naszej Ojczyzny na Sanie, Wiśle i Narwi, zatem Zamość miał znaleźć się pod panowaniem Sowieckim i tak się stało …miesiąc później .
Po wojnie obronnej 1939 roku doszło do kolejnych rozmów Hitlera i Stalina i nasze miasto przeszło pod panowanie niemieckie., a Armia Czerwona ewakuowała się na kilka lat z hetmańskiego grodu. Cóż, byliśmy przygotowani i na wojnę z Niemcami i Rosją Sowiecką, jednak nie z obydwoma naszymi wrogami jednocześnie…
Na zdjęciu Pałac zamojskich w czasie okupacji niemieckiej w 1942 r.

Krasnobród plaża

kras

Począwszy od lat 70 tych w Krasnobrodzie rozrasta się infrastruktura przy zalewie. Przyciąga on co roku tysiące plażowiczów zarówno z pobliskich miejscowości jak i z różnych miejsc kraju i zagranicy. Największe kąpielisko w promieniu kilkudziesięciu kilometrów powstało nad rzeką Wieprz. Na jego terenie wydzielono strzeżoną strefę, a przy nim piaszczystą, piękną  plażę.  Główną atrakcją jako proponuje Przewodnik po Zamościu i Roztoczu jest oczywiście duża, piaszczysta plaża. Jednak w wakacyjne weekendy ciężko znaleźć na niej wolną przestrzeń. Znajdziemy tu nasłonecznione miejsca zaraz przy wodzie lub zacienione, w pobliskim sosnowym lasku. Przy zalewie znajduje się także boisko do gry  siatkówkę, można tam także wypożyczyć sprzęt wodny. A także liczne sklepiki i budki z gastronomią. Jest też park rozrywki dla dzieci oraz park linowy z licznymi atrakcjami. Łatwo odnajdziemy toalety, prysznice i czystą wodę. Kilka lat temu powstało tam też nowe, drewniane molo. Dookoła rozwinęła się także bardzo mocno baza noclegowa, postały piękne hotele. Znaleźć można pokoje na każdą niemal kieszeń. Dodatkowo wiele z nich oferuje takie atrakcje jak grill czy staw przy obiekcie. Wieczorami, przez całe lato, słychać tu śpiew przy ogniskach a w powietrzu unosi się zapach smażonych ryb choćby z pobliskiej hodowli pstrąga w Bondyrzu. Piękna panorama na zalew  a także okoliczne wzgórza roztocza rozpościera się z baszty, położonej nad starym kamieniołomem. Jest to zapewne najatrakcyjniejszy punkt widokowy w okolicy. 

Żniwa na Zamojszczyźnie

snopkiOd dwóch tygodni trwa przepiękna pogoda, mamy czas żniw, to bardzo ważny czas na wsi.,  W związku z tym jako przewodnik po Zamościu i Roztoczu 🙂 przypomnę  jak zbierano chleb przed laty:  Zboże przed zbiorem musiało się wysuszyć, dlatego zaraz po skoszeniu żyto i pszenicę stawiano, żyto przełamywano, bo było długie i by nie stało. Następnego dnia lub, gdy zapowiadała się piękna pogoda, po dwóch lub trzech dniach snopy układano w dziesiątki. W dziesiątkach zboże jeszcze dosychało nawet przez okres dwóch tygodni Jeżeli zboże było zbyt wilgotne,  musiało się przełożyć snopy, stawiając nowe dziesiątki, które przepięknie prezentowały się w szeregach na przestrzeni poszatkowanych miedzami pól …niezapomniany widok. Jeden z tych, który nie możemy się spodziewać żeby  wrócił a tak bardo przypomina dzieciństwo i młodość…

Inaczej suszono owies. Po skoszeniu nie wiązano go w snopy, tylko rozkładano na ściernisku na powróśle, raz dziennie przewracano, te pracę najczęściej wykonywały dzieci. Gdy wyschło, wiązano i od razu zwożono do stodoły, czasami, gdy nie było pogody, składano w kopki.

To nietypowe Zwiedzanie Roztocza. Zboże zwożono drabiniastymi wozami zaprzęgniętymi w konia lub parę koni. Przywiezione zboże układano w stodole na zapolu, tam czekało na młockę.

Teraz należało ściernisko wygrabić lub pozbierać kłosy, tę pracę najczęściej wykonywały także dzieci. Po ściernisku musiały chodzić boso, bo nasze babcie stwierdzały, że to dla zdrowia i pewnie miały rację. Na polu nie można było zostawić kłosów, było to świętokradztwo, to zadanie szczególnie należało do dzieci.