31 sierpnia 1920 roku na polach Wolicy Śniatyckiej, pod Komorowem polska kawaleria zmierzyła się z konnica Siemiona Budionnego. Oddziały polskie były kilka razy mnie liczne od wojsk Armii Czerwonej, jednak duch w polskich kawalerzystach był wielki. Obroną przed czerwoną zarazą dodawała wiary we własne siły Wczoraj na miejscu pamiętnej bitwy odbyły się jubileuszowe uroczystości z kilku setek ułanów i kawalerzystów. Marszałek sejmu RP oraz przybyłych gości. Po oficjalnych wystąpieniach obyła się rekonstrukcja bitwy sprzed stu lat , pół tysiąca jeźdźców w pięknych mundurach i wyszkolone rumaki pokazały nam jak dawniej Polacy walczyli, jak bili się o wolność Polski.
Czego nie dokonały kule karabinów maszynowych i dział, kończyła szabla ułańska. Bolszewicy mimo wielkiej przewagi, nie mieli tak mężnego ducha do walki jak Polacy.
Bitwa zakończyła się po zmroku, czerwona konnica przepadła w ciemnościach przepadającej nocy. „Spokój, pustkę i kojącą ciszę przyniosła nastająca noc, a ogromna biała tarcza księżyca rozlała swe mdłe i zimne światło na pola i gaje, na których odbywały się cały dzień tak gorąco zmagania tysięcy ludzi. Oto ostatnia bitwa, którą wydała sowiecka armia konna Budionnego polskiej kawalerii. Bitwa została wygrana, to Polacy świętowali zwycięstwo. Wielkie podziękowania dla grup rekonstrukcyjnych oraz organizatorów wielkiego święta kawalerii .Więcej na ten temat podczas wycieczek po Zamościu i Roztoczu telefon 509 33 89 39.