Po pewnym spowolnieniu ruchu turystycznego w czasie covidu, ostatni rok czy dwa zdecydowanie należy zaliczyć do udanych. Wciąż przybywa gości, którzy pragną odwiedzić najpiękniejsze miejsca Zamojszczyzny. Dziś gdy przypada ostatni dzień 2024 roku dla zobrazowania tego zjawiska opowiem pewną historię.
Kościół na wodzie w Zwierzyńcu
Gdy pewnego, wrześniowego dnia spacerowaliśmy z grupą 50 turystów trasą ze Stawów Echo przez Zwierzyńczyk do kościoła na wodzie usłyszałem dźwięk telefonu. Dzwoniła Pani, która zdecydowała się na wycieczkę na Zamojską Ziemie bez przewodnika. Szybko zorientowała się, że w zasadzie nie wie co ma zrobić ze swoją dużą autokarową grupą emerytów. Natychmiast zapytałem kierownika mojej grupy, czy pomogą mi znaleźć rozwiązanie w tej trudnej sytuacji. Na szczęście turyści z mojej grupy nie mieli nic przeciw temu, aby ta druga grupa razem z nami posłuchała historii o kościele św. Jana Nepomucena czy o starym browarze. Moc sprzętu nagłaśniającego pomogła w tym niespodziewanym, wspólnym przedsięwzięciu. A gdy połączone grupy, które łącznie liczyły 100 osób miały przerwę jakimś cudem – pomimo szczyty sezonu – udało mi się znaleźć przewodnika po Zamościu. Zgodnie z planem mojej pierwszej grupy pojechaliśmy na zaczarowane Pole Czartowe, a druga grupa udała się do Zamościa zadowolona, że za chwilę spotka się z przewodnikiem, który przedstawi im piękno hetmańskiego grodu, atrakcje, ciekawostki i anegdoty.
Szczęśliwego 2025 Roku ! i pomyślności, udanych wycieczek dla Wszystkich, dla grup małych i dużych, którzy wybierają się na Zamojską Ziemię,
