Żółkiew leży we wschodniej części Roztocza, jest partnerskim miastem Zamościa, znajdujemy w tym mieście wiele podobnych rozwiązań architektonicznych jakie zastosowano w Perle Renesansu. Gród ten położony nad rzeką o wdzięcznej nazwie Świnia, był jednym z miasteczek dawnej Rzeczypospolitej i w dużej mierze zachował swój galicyjski charakter. Przetrwały do naszych czasów ratusz, zamek, rynek, kościół katolicki, synagoga, cerkwie. Czasy komunistyczne nie wywarły na nim na szczęście negatywnego piętna.
Miasto założył przyjaciel i uczeń hetmana Jana Zamoyskiego hetman wielki koronny Stanisław Żółkiewski, dzięki któremu wybudowano zamek, który także dzisiaj jest w bardzo dobrym stanie, Odradzam jedynie oglądanie wystawy i pamiątek Ukraińskich nacjonalistów (przypomina się straszny Wołyń), które właśnie na zamku możemy spotkać. W bardzo dobrym stanie dotrwały do naszych czasów mury obronne, które do dziś zadają się strzec dostępu do Starego Miasta. Następnie warto zwiedzić kolegiatę św Wawrzyńca, budowana w bardzo podobnym okresie do naszej zamojskiej, a mianowicie w latach 1606-1618. Znajdziemy w niej groby wielkich rodzin I Rzeczypospolitej: Sobieskich i Żółkiewskich, na znamienitym miejscu umieszczono grób założyciela grodu hetmana Stanisława.
Drugą jeszcze potężniejszą i bardziej znaną osobą, wyjątkowo związaną z Żółkwią był hetman, a następnie król Jan III Sobieski. Wielki zwycięzca spod Wiednia spędził w tym hetmańskim grodzie wiele dziecięcych lat życia, wielokrotnie bywał w kwiecie wieku i tu przybył na niemalże ostatnie miesiące przed śmiercią, pod koniec XVII wieku.
Podczas jednej z moich wędrówek po Żółkwi spotkałem też pewnego, starszego Żyda, który opowiadał o tragicznej historii – po wojnie został sam w mieście, a należał do licznej rodziny , przejmująca to opowieść. Synagoga zachowała się w dobrym stanie. Żydzi zostali sprowadzeni do Żółkwi przez hetman Żółkiewskiego, podobnie jak to uczynił Jan Zamoyski zaraz po założeniu miasta w dużej mierze w celu ożywiania wymiany handlowej. Znajdziemy również piękne cerkwie obrządku greckokatolickiego czy prawosławnego z wyszukanych ikonostasem
Na koniec taki opis Żółkwi sprzed wieków :
.”Zamek królewski jest bardzo piękny i wielki, zbudowany z kamienia i cegły. Na czterech rogach posiada cztery kopuły, wzniesione na sposób turecki, pokryte blachą złoconą, na nich chorągiewki z herbami króla. Jest też i ogród, za mały wprawdzie do tak wielkiego zamku, ale dosyć piękny(…)na skraju ogrodu dosyć spadzista góra, na której wierzchołku znajduje się glorieta czy wieża trzypiętrowa, skąd widok czarowny na okolicę. W miejscu tym król często wieczerza w towarzystwie osób zaszczyconych jego towarzystwem” a zatem Zółkiew pełniła również funkcje stolicy 🙂 Czy warto pojechać do Żółkwi ?, A może posłuchamy innej opowieści z pobytu w tym hetmańskim grodzie?
Niestety turystyka na Ukraińska część Roztocza nie rozwija się wystarczająco szybko choć z roku na rok przybywa odwiedzających te urocze miejsca gości.