Czas zakończyć nocny odpoczynek w jednym z przytulnych, okolicznych gościńców, narty na śnieg, buty w zapięcia i ruszamy w ośnieżone knieje, może dziś spotkamy głodne zwierze. Trzeba się dobrze rozglądać i uchwycić zimowe Roztocze na negatywie …karcie pamięci 🙂
Krajobrazy szybko się zmieniają, po niedługim czasie zbliżamy się do Czartowego Pola. Przebijając się leśną drogą wśród zasypanych śniegiem drzew warto zachować uwagę i nie dotykać kijami ich gałęzi u góry czyhają białe szybko spadające za kołnierz niespodzianki…potem się trzeba długo otrząsać. Dobrze mieć ciepłą herbatę w termosie w takich przypadkach i nie tylko jest bardzo przydatna 🙂 Zwiedzanie Roztocza na nartach to murowane przygody co kilka kroków.