Archiwa tagu: zwiedzanie Zamościa

Piękna księ… kamienica

Jakże piękna Kamienica pod Madonną. Pomiędzy zdjeciami minęło nawet więcej czasu niż sen śpiącej królewny, która ukłuła sie wrzecionem w palec.

W tym czasie przywrócono attyki burząc piętro i likwidując balkony. Jednak było warto, i proszę księ…kamienica przebudzona!

I wiele innych bajek i prawdziwych historii uslyszysz podczas zwiedzania Zamościa z przewodnikiem tel 509 33 89 39

Nocne zwiedzanie – Zamość wieczorową porą

Zamość nazywany jest Perłą Renesansu albo idealnym miastem epoki odrodzenia. Zachwyca turystów, a także mieszkańców swym niezwykłym urokiem, przyciąga uwagę historyków, specjalistów, a także innych ludzi. Miasto budowane według projektów wybitnych pisarzy, architektów włoskich na czele z Leonardo da Vinci lecz z uwzględnieniem sarmackiej kultury i polskiej myśli urbanistycznej doby Renesansu.

Szczególny urok Zamościa możemy dostrzec wieczorową porą. W błysku lamp i kolorowych żarówek nabiera jeszcze więcej tajemniczości i niezwykłego piękna.

W związku z tym dużym zainteresowaniem cieszy się Nocne Zwiedzanie Zamościa. Zarówno latem jak jesienią czy zimą Rynek Wielki ale także Solny i Wodny przyciąga gości do swych kolorowych ogródków. Zimą za szybą restauracji lecą płatki śniegu i główny rynek wygląda bajecznie.

Spacer uliczkami i zaułkami hetmanskiego grodu to duża atrakcja tskze jesienią , zapraszam na nocne zwiedzanie mamy ogródki restauracyjne i kawiarniane. Zwiedzanie z przewodnikiem tel 509 33 89 39

Dawne więzienie w Zamościu

Podziemny Zamość to bardzo interesująca trasa gdzie możemy zobaczyć stare więzienie, studnię, cysternę, czy też dowiedzieć się o polskich zesłańcach na Sybir. Na zdjęciach nasza ostatnia wizyta w podziemiach ratusza. Natomiast jakiś czas temu byłem świadkiem niezwykłego zdarzenia. Gdy byliśmy z niewielką grupą na tej podziemnej trasie pewien Pan zatrzymał się przed zdjęciem jednego z polskich Powstańców zesłanych na Syberię. Przecierał oczy ze zdumienia, nie mogąc uwierzyć w to co zobaczył, po czym oznajmił: „Ten człowiek na zdjęciu to mój …pradziadek, który po zesłaniu powrócił do Warszawy i założył sklep w Śródmieściu”. Pradziadek to Aleksander Makowski z fotografii w podziemiach ratusza.

Wejście do dawnego więzienia z tyłu ratusza

Warto w tym miejscu wspomnieć, że autor bardzo dobrej powieści „Lalka” Bolesław Prus urodził się niedaleko Zamościa, w pobliskim Hrubieszowie. Gdy główny bohater „Lalki” Ignacy Rzecki pod koniec pierwszego tomu powieści wracał z wojny na Węgrzech, przez rok czas przebywał w rosyjskim więzieniu w Zamościu. Z gridu hetmańskiego napisał list do Mincla, właściciela sklepu w Warszawie, w którym pracował jsko subiekt. Mincl wysłał mu pieniądze, które nie dotarły. Poza tym wstawiał się też za nim u różnych generałów, którzy pomogli wrócić Ignacemu do Warszawy

Inny bohater Stanisław Wokulski, gdy powrócił z zesłania – prowadził w Warszawie na Starym Mieście …sklep! Takie historie mają miejsce podczas zwiedzania Zamościa z przewodnikiem tel 509 33 89 39

Aleksander Makowski – Powstaniec Styczniowy

Wakacyjne Zwiedzanie Zamościa

Trwają wakacje, zatem jesteśmy w trakcie letnich wędrówek. Fala upałów na szczęście opada, temperatura zeszła do bardzo przyjemnego poziomu, odpowiedniego na organiowanie wycieczek. Jest takie piękne miasto na poludniowym wschodzie Polski – „Stoi senna zjawa jak widok prosto z raju,
Owoc hetmańskiej wiedzy i mądrości”.
W taki sposób pisal o Zamościu jeden z najbardziej znanych ludzi pochodzących z Perły Renesansu- Marek Grechuta.

Rzeczywiście gród to niepowtarzalny, niemal caly zbudowany w renesansiwym stylu. Warto zwiedzić Stare Miasto, największe atrakcje Zamościa: kamienice wraz z ratuszem, katedrę, Akademię, mury obronne, stare bramy, rynki. Posłuchać historii sprzed wieków, niezwykłych opowieści, tematycznych anegdot. Wiecej na temat zwiedzania Zamościa z przewodnikiem, w linku poniżej https://przewodnikzamosc.pl/?page_id=746 lub telefonicznie 509 338 939

Centralne Pokazy Lotnicze Zamość 2024

Dzisiaj w Zamościu mialy miejsce Centralne Pokazy Lotnicze. Mogliśmy podziwiać naszych wspaniałych pilotów oraz ich niezwykle umiejętności. Ponizej Serce nad Zamościem

Pokazy trwaly od godziny 13 az do późnego wieczora. Nad Zamościem z zawrotną predkoscia przeleciał F-16, z nieco mniejszą helikopter Bölkow oraz inne podniebne maszyny. To byl wspanialy dzień dla idealego miasta i jego mieszkańców.

A tymczasem już jutro wracamy do zwyklego życia, w naszym przypadku są to spacery zaułkami i uliczkami Zamościa oraz wędrówki zielonymi szlakami Roztocza – szczegóły www.PrzewodnikZamosc.pl

444 lata Zamościa !

CZTERYSTA CZTERDZIEŚCI CZTERY ( u Mickiewicza mieliśmy 44 ) lata temu, a zatem 10 kwietnia 1580 r. kanclerz Jan Zamoyski wystawił akt lokacyjny Zamościa:
„Mając na względzie bezpieczeństwo i pożytek nie tylko mój i przyjaciół moich, ale całego sąsiedztwa oraz poddanych z sąsiednich wsi moich, postanowiłem zbudować miasto połączone z tym zamkiem i świątynią, które to miasto wałem i fosą wzmocnione kosztem moim. Temu miastu nadaję nazwę wraz zamkiem Zamoście (…) mozemy przeczytać w akcie lokacyjnym. –
Zaproszenie na Zwiedzanie Zamościa z przewodnikiem skierowane jest dla grup dużych i małych; dzieci, mlodziezy i dorosłych jest wciąż aktualne, szczegóły – tel 509 338 939

„To miasto tak nazwane od przezwiska Pana Kanclerza z fundamentów przez niego wystawione jest piękne, ozdobne i w guście włoskim. Domy ma dobre w teraźniejszym sposobie po większej części murowane. Jest twierdzą obronną, nie tak przez własne położenie, lecz że opasane siedmią szańcami i fosami napełnionemi bieżącą wodą” napisał Bonifacy Vanozzi o idealnym mieście Renesansu.

Zwiedzanie Zamościa z przewodnikiem

Akademia Zamojska po renowacji – Zwiedzanie z przewodnikiem

Dziś mija 482 rocznica urodzin Jana Zamoyskiego, który przyszedł na świat 19 marca 1542 to data urodzin. Założyciel Zamościa i fundatora Akademii był wyjątkowym człowiekiem, miał wiele zainteresowań i szeroką sferę działalności. Warto wspomnieć jak ważną rolę pełnił on jako mecenas nauk i sztuk. reformator szkolnictwa, opiekun humanistów. Zaproszenie na zwiedzanie Akademii z przewodnikiem tel 509 33 89 39

Wpis ten opowiada o Akademii Zamojskiej, którą kanclerz powołał do życia w roku 1594. Kilka tygodni temu, na początku 2024 roku czyli 430 lat później zakończyła się renowacja dawnego budynku tej starej uczelni .Z pewnością zwiedzanie Akademii   Zamojskiej to będzie nie tylko w tym roku wielka, turystyczna atrakcja Zamościa.

Pod koniec stycznia uczestniczyliśmy w przeprowadzce I Liceum Ogólnokształcące im Jana Zamoyskiego z czasowego pobytu w pałacu do swej siedziby . W przenoszeniu ławek, stolików, kwiatów, komputerów itp. pomagali nauczyciele , uczniowie, rodzice, urzędnicy. Firma, która rozpoczęła prace nie ukończyła ich opuszczając plac budowy. Po wyborze nowego kontrahenta prace remontowe przebiegały już bardzo sprawnie. Koszt inwestycji przekroczył 70 mln, w tym ok. 25 mln dofinansowała UE. 2 mln zł miasto otrzymało od ministerstwa kultury na odnowienie polichromii. Pozostałą część kosztów wyłożyło miasto Zamość i jego mieszkańcy. „-W trakcie remontu odsłonięto arkady dziedzińca, które zostały zabudowane najprawdopodobniej jeszcze w XIX wieku” – powiedział kierownik zamojskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków Olgierd Hawryluk. Niezwykle istotną zmianą a w zasadzie powrotem do przeszłości jest przywrócenie bryły Akademii z drugiej połowy XVIII. „-W miejsce usuniętych przemurowań arkad wstawiono duże przeszklenia przez co – zauważył konserwator – zyskano otwartą przestrzeń łączącą korytarze parteru Akademii z dziedzińcem”.

W czasie prowadzonych prac wewnątrz budynku jak również nad wejściem głównym zostały odkryte polichromie z XVIII wieku, które poddano konserwacji. Warto zauważyć, ze na początku XVII wieku na patrona Akademii Zamojskiej i studiującej młodzieży wybrano św. Jana Kantego, Najpiękniejsze polichromie przedstawiają sceny z życia świętego Jana. Cenne malowidła mieszczą się obecnie w czytelni starego ogólniaka. Pośród nich znajduje się scena spotkania św. Jana ze zrozpaczoną kobietą, która przez nieuwagę stłukła dzban z mlekiem. Jan gorliwie się modlił i dzban, w cudowny sposób został sklejony. Niestety smutek nie opuścił kobiety gdyż obawiała się kary od swojej pracodawczyni za rozlane mleko. Święty Jan polecił jej z pobliskiej rzeki zaczerpnąć wody, która cudownie zamieniła się w mleko. Inna scena przedstawia pożar w Krakowie i objawienie Matki Bożej św. Janowi, który modlitwą i łzami gasi rozprzestrzeniające się płomienie. Kolejna polichromia przedstawia żebraka który wszedł do jadalni Uniwersytetu Jagiellońskiego, na którym Jan z Kęt pracował jako wykładowca. Nie pierwszy to raz miała miejsce taka sytuacja z potrzebującym, głodnym człowiekiem, wówczas Jan wstawał z okrzykiem „Jezus przychodzi” i przekazywał mu swój talerz z posiłkiem, chętnie sadzając biednego na swoim miejscu za stołem. Tymczasem jak widzimy na malowidle anioł z nieba przynosi świętemu pełny talerz z jedzeniem. Postawa świętego utrwaliła zwyczaj oddawania jednego posiłku ubogim, mówi się także, że to były początki pozostawiania dodatkowego talerza przy wigilijnym stole. Fragmenty polichromii zachowały się także w dawnej kaplicy akademickiej, gdzie obecnie mieszczą się sale muzealne. Malowidła ścienne przedstawiają scenę wniebowzięcia Maryi i adorujących apostołów. Najstarsza polichromia w starym gmachu znajduje się w południowym skrzydle budynku i została poddana konserwacji w latach 90. XX wieku. Inskrypcja łacińska wskazuje , że znajdują się tam Jan Długosz z Kazimierzem Jagiellończykiem i Grzegorz z Sambora ze św. Stanisławem Kostką, którzy rozmawiają na tle malowniczego pejzażu. opisał konserwator Dodał, że podczas prowadzonych prac natrafiono także w kilku miejscach na historyczną posadzkę z cegły, która znajdowała się ok. 70 cm poniżej dotychczasowego poziomu użytkowego budynku.

15 marca 1595 roku – niedawno obchodziliśmy rocznice tego wydarzenia – dzięki fundacji hetmana Jana Zamoyskiego miało miejsce uroczyste otwarcie Akademii Zamojskiej. Była to trzecia po Uniwersytecie Jagiellońskim i Wileńskim wyższa uczelnia w Polsce, oraz pierwsza prywatna.. Dla upamiętnienia tego wydarzenia Zamoyski wydał specjalny dokument : „Odezwę do Polaków”, w której zawarł ideowy i konkretny program uczelni. Na pierwszy rok nauki przyjmowano chłopców w wieku lat siedmiu. Na początku dzieci pochodziły przeważnie z rodzin szlacheckich, później ta reguła uległa zmianie i przyjmowano do nauki także zdolnych chłopców pochodzenia mieszczańskiego a nawet chłopskiego. Plan kształcenia przewidywał naukę na stopniu niższym 5 – letnim a następnie na stopniu wyższym 6 letnim. Pierwszy, niższy stopień obejmował naukę gramatyki i ortografii, prozodii i składni, historii, także początków retoryki filozofii  retoryki, historii powszechnej i polskiej, fizyki, logiki, retoryki, medycyny, przewidziano także lekcje wychowania fizycznego

Na pierwszym roku  scholar uczył się pisać i czytać w języku polskim, nauczano również religii.  AKt fundacyjny Akademii wydany przez kanclerza  w 1600 roku określa, iż nauczanie religii powierzono czterem profesorom, gdy, wszystkich było dziesięciu.. W klasie pierwszej profesor analogii i ortografii “w dni świąteczne winien (…) odmawiać z chłopcami rano i wieczór modlitwy codzienne po grecku i po łacinie oraz nauczać ich katechizmu (…) W każdy, powszedni dzień  “uczniowie winni o właściwej porze czynić zadość obowiązkom religijnym i odmawiać pacierze”. Naukę katechizmu kontynuować miał profesor prozodii i składni w trwającej dwa lata klasie drugiej. W tej klasie  scholar  rozpoczynał naukę łaciny i greki. Później przedmioty były wykładane w języku łacińskim ( niekiedy greckim) , gdyż wszystkie ważniejsze dzieła i książki wydawano w języku Cycerona i Arystotelesa. Pod wpływem tych uczonych czasów starożytnych Jan Zamoyski przez całe życie pozostawał. 

Po zakończeniu tego wstępnego okresu nauki rozpoczynał się 6 letni okres właściwej nauki w Akademii na katedrach: prawa, fizyki i medycyny, retoryki i krasomówstwa, matematyki,  logiki i metafiziki, filozofii a także nieco później teologii. W pierwotnym programie najwięcej uwagi przykładano do nauki języków obcych, prawa publicznego i cywilnego, filozofii oraz znajomości zasad funkcjonowania instytucji i urzędów państwowych. 

Kamienica pod św Kazimierzem

„W dzien św. Kazimierza zima do morza zmierza”
Kamienica pod św Kazimierzem, położona przy wschodniej pierzei Rynku Wielkiego, orientowana. Zbudowana w XVII wieku, jej właścicielem byl wówczas Grek Omelian Murat. Nazwę otrzymała od barokowej, kutej w kamieniu płaskorzeźby, umieszczonej we wnęce konchowej – na fasadzie I piętra. Rzeźba ufunowana pod koniec XVII wieku przez ówczesnego właściciela, burmistrza Zamościa Kazimierza Lubeckiego. Początkowo posiadała attyki – widzimy je na załączonym obrazie Jana Pawła Lelewela z 1825 roku – ale zostały zlikidowane w wieku XIX, gdy dobudowano druge pietro.
Możemy tam także podziwiać barokowy portal. Zachowany zostal pierwotny układ wnętrz z sienią pośrodku.
Od polowy lat siedemdziesiątych XX wieku do 2014 r. kamienica była siedzibą Biblioteki Pedagogicznej. W podziemiach od czterech lat mieści się restaracja „Piwnica pod św Kazimierzem”.

Kamienica pieknie prezentuje się w swietle zachodzacego słońca zapraszam na wycieczki po Zamościu tel 509 338 93

Św Kazimierz to Patron młodzieży a także Litwy, syn Kazimierza Jagiellończyka, wnuk Władysława Jagiełły. Urodził się w roku 1458, odznaczał się szczególną czystością ducha i miłosierdziem względem ubogich. Przy boku ojca brał czynny udział w życiu politycznym.

Edukacją królewskich synów zajął się Jan Długosz. Kazimierz wyróżniał się wrażliwością moralną i zdolnościami oratorskimi, które doceniali zagraniczni dyplomaci, witani przez królewicza mowami wygłaszanymi po łacinie. Jan Długosz o swoim uczniu napisał: „Był młodzieńcem szlachetnym, rzadkich zdolności i godnego pamięci rozumu”. Dlatego na wieść o tym, że miał objąć tron węgierski, zanotował w swojej Kronice, iż „raczej powinno się go zachować dla ojczystej ziemi, niż oddawać obcym”.

Kazimierz nie lubił hałaśliwych zabaw rycerskich, nie pociągały go polowania, królewskie uczty. Ludzie z jego otoczenia podkreślali jego zalety intelektualne i moralne. Miał talent jednania skłóconych ludzi. Chętnie przebywał wśród ubogich, rozdając jałmużnę ze swoich dochodów. Pisano też, że sypiał na twardej ziemi, nosił włosienicę i skromną odzież, często pościł i długie godziny spędzał na modlitwie. Złożył też ślub bezżeństwa. Czasem, gdy panowała już wieczorna cisza i wszyscy korzystali z odpoczynku, on klęczał na progu świątyni, przed zamkniętymi drzwiami. Od dzieciństwa żywił gorące nabożeństwo do Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej. Przy boku ojca brał między innymi udział w spotkaniach z wielkim mistrzem krzyżackim w Malborku oraz w obradach sejmowych w Piotrkowie i Brześciu Litewskim. W latach 1481-1483 w zastępstwie króla sprawował rządy w Koronie jako namiestnik (Secundogenitus Regis Poloniae) rezydując w Radomiu. W tym czasie jego ojciec przebywał w Wilnie, uspokajając buntownicze nastroje litewskich panów. W końcu wezwał syna do siebie. Chodziło o ratowanie zdrowia następcy tronu – Kazimierz cierpiał na „chorobę piersiową”. Dzisiaj wiemy, że była to gruźlica. W Wilnie rzeczywiście nastąpiła poprawa, tak że Boże Narodzenie 1483 r. królewicz mógł świętować z rodzicami w Grodnie. Wtedy to najbliżsi nalegali, by złamał ślub celibatu lub poprosił Kościół o dyspensę, mniemając, iż to przyczyni się do poprawy jego zdrowia. Królewicz jednak odrzucił rady rodziny i lekarzy. W styczniu 1484 r. król wyruszył w sprawach państwowych do Lublina, wkrótce jednak nadeszła wiadomość o nagłym pogorszeniu się zdrowia syna, więc pilnie wrócił, zastając królewicza jeszcze przy życiu.

Dokladnie 540 lat temu, w niedzielę, 4 marca 1484 r., w Grodnie zmarł Kazimierz Jagiellończyk. Miał tylko 26 lat. Ciało przewieziono do Wilna i złożono w katedrze. Kronikarz ruski zaraz po pogrzebie Kazimierza napisał: „Jehoże za swiatoho majut Lachy”. I rzeczywiście, do grobu przybywali szlachta i chłopi, by wypraszać łaski. Składali dziękczynne wota ze złota i srebra, a najbiedniejsi z wosku. Wstawiennictwu Kazimierza polecano opiekę nad państwem i zwycięstwa nad nieprzyjaciółmi.

W 1518 r., po zwycięstwie wojsk polsko-litewskich nad wojskami moskiewskimi pod Połockiem, uznano, że stało się to za przyczyną zmarłego królewicza. Jego rodzony brat, król Zygmunt I Stary, wysłał więc do Rzymu prośbę o kanonizację Kazimierza. Papież przysłał swojego legata, by na miejscu zbadał autentyczność dokumentów i relacji świadków potwierdzających heroiczność cnót królewicza, a także potwierdził występowanie jego kultu. Ów wysłannik napisał pierwszy oficjalny żywot królewicza. Kanonizacja odbyła się w 1522 r., ale wysłany na uroczystości bp Erazm Ciołek zmarł w drodze powrotnej i bulla kanonizacyjna zaginęła. Dopiero w 1602 r. papież Klemens VIII wydał nową bullę, i dwa lata później w katedrze wileńskiej odbyły się uroczystości kanonizacyjne. Kiedy nieco wcześniej otwarto grobowiec królewicza, znaleziono – według przekazów świadków – nienaruszone ciało świętego wraz z pergaminem, na którym wypisany był ulubiony hymn ku czci Najświętszej Maryi Panny.

Kiedy w 1602 r. z okazji kanonizacji otwarto grób Kazimierza, jego ciało znaleziono nienaruszone mimo bardzo dużej wilgotności grobowca. Przy głowie Kazimierza zachował się tekst hymnu ku czci Maryi „Omni die dic Mariæ” („Dnia każdego sław Maryję”), którego autorstwo przypisuje się św. Bernardowi.

Uroczystości kanonizacyjne odbyły się w 1604 r. w katedrze wileńskiej. Dwukrotnie stamtąd były wywożone w obawie przed nieprzyjacielem: w 1659 r., wróciły do kaplicy po ośmiu latach i po raz kolejny przed wkroczeniem wojsk Karola XII na Litwę w 1702 r., zostały przewiezione w tajemnicy na Jasną Górę. Powróciły rok później. Sowieci w 1953 r. przekształcili katedrę najpierw w magazyn, wysadzając figury św. Stanisława i św. Kazimierza ze szczytu fasady, a później w salę koncertową i galerię obrazów. Srebrny sarkofag z relikwiami św. Kazimierza przeniesiono do kościoła p.w. św. Piotra i Pawła na Anatokolu. Nabożeństwa w katedrze zaczęto ponownie odprawiać w 1985 r., choć dopiero w 1989 r. została rekonsekrowana i odnowiona. Św. Kazimierz do katedralnej kaplicy powrócił dopiero w 1991 r. Relikwie są po dziś dzień przechowywane w kaplicy pod jego wezwaniem w bazylice archikatedralnej św. Stanisława i św. Władysława w Wilnie.

Najbardziej znana studnia w Zamościu znajdowała się na Rynku Wielkim, przy kamienicy św. Kazimierza. Powstała pod koniec XVIII wieku, w czasach gdy rzady sprawował IX Ordynat Jan Jakub Zamoyskiem. Studnia posiadała obudowę w stylu rokoko. Na zdjęciu, u góry widzimy Rynek przed dwoma wiekami. Po prawej stronie obrazu znajdowało się miejsce spotkań Zamościan – a zatem przy studni. Osoby, które nosiły wodę ze studni, za pomocą koromysła czyli nosidła na wodę. Koromysla takie możemy jeszcze spotkać na zamojskiej wsi, choć wody sie w nich już raczej nie nosi. Przy studni pod sw Kazimierzem spotykali się Zamościanie, rozmawiali i popijali zdrową, czystą wodę.

„Jak w Kazimierza pochmurno, o jarzynę nietrudno”
„Na Kazimierza dzień się z nocą przymierza”

Kolegiata zamojska

Na pomniku Jan Sariusz Zamoyski fundator kolegiaty pw. Zmartwychwstania Panskiego i św. Tomasza Apostoła.

Prace budowlane prowadzone byly w ostatnich latach XVI wieku. To zabytek architektury, świątynia typu bazylikowego, trójnawową z rzędem kaplic po jednej i drugiej stronie. Warto przypomnieć, ze w w dawnej kolegiacie kolejni ordynaci w specjalnych strojach pontyfikalnych składali przysiegę na wierność rodowego statutu. W tym kościele bardzo często miały miejsce śluby „władców” Zamościa. Natomiast pogrzeby kolejnych Ordynatow odbywaly sie w świątyni a ich doczesne szczatki pochowano w kryptach. Można zatem powiedzieć, że kolegiata dla rodu Zamoyskich odgrywała analogiczną rolę jak katedra na Wawelu dla rodziny królewskiej. Zwiedzanie z przewodnikiem www.PrzewodnikZamosc.pl

Przewodnik Zamość zaprasza na wycieczki

Życzę odnalezienia czasu
By z bliska, a nie z dystansu,
Poznać ideę Perły Renesansu,

Odwiedzić Katedrę, Franciszkanów,
Podziwiać ratusz, kamienice,
Odkryć Akademii tajemnice,

Pośpiewać utwory Grechuty,
Recytować wiersze Leśmiana,
Posłuchać o życiu kanclerza Jana,

Zobaczyć broń w Arsenale,
Zwiedzić bastiony, kazamaty,
Strzelić ze starej armaty.

Wycieczki na Nowy 2024 Rok – https://przewodnikzamosc.pl/?page_id=746