Wczoraj odbyły uroczystości pogrzebowe ks Henryka Nogalskiego, którym przewodniczył biskup zamojski Marian Rojek, homilie wygłosił kolega z roku w Seminarium bp Mieczysław Cisło a brało udział kilkudziesięciu kapłanów, wielu parafian i przybyłych gości. Ks kanonik Henryk przez ponad 32 lata służył w Suchowoli k. Zamościa, w tym 28 lat jako proboszcz, był człowiekiem skromnym, który wiele lat swojego życia, benedyktyńskiej pracy i modlitwy poświęcił parafii. Dzięki jego staraniom a także osobistemu wysiłkowi wybudowany został piękny kościół p.w. Miłosierdzia Bożego w Rachodoszczach. Zostawił testament w którym napisał, że ” (..) nie życzy sobie wieńców, wiązanek, orkiestry, służb mundurowych ani sztandarów, może z wyjątkiem sztandaru miejscowej szkoły…”. zaraz po odczytaniu testamentu przez aktualnego proboszcza ks. Romana …weszli uczniowie z tym jedynym sztandarem szkoły podstawowej i różami w rękach – wzruszająca chwila .. .Ksiądz Henryk był człowiekiem głębokiej modlitwy, miał wyznaczony cel i kroczył tą ścieżka prowadząca do Pana, pod koniec życia przez swoje cierpienie, był jeszcze bliżej Jezusa,, aż przyszedł kres wędrówki … Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie
Ksiądz Henryk bardzo dbał o cmentarz parafialny, na tym cmentarzu został pochowany. Obok jego grobu znajduje się tablica pamiątkowa wcześniejszego proboszcza Suchowoli ks. Władysława Bociana. Niemcy aresztowali księdza Bociana już na początku wojny i przewieziony do obozu zagłady dla Polaków na zamojskiej Rotundzie. W obozie był bity, szczuty psem, pokazany z okazji „ des hochsten Besuches” samemu Himmlerowi. Następnie przewieziony na zamek do Lublina, gdzie po okrutnym śledztwie został zamordowany 31 maja 1940 roku.
Pożegnanie ks. kanonika Henryka Nogalskiego
3 komentarze