Archiwa tagu: marek Grechuta Ławeczka

Matura Marka Grechuty w Zamościu – 60 lat temu!

Marek Grechuta urodził się w Zamościu, kilka miesięcy po wojnie, dnia 10 grudnia 1945 roku. Ogród przed domem Marka to miejsce wyjątkowe pełne kwiatów, krzewów, dzikiego wina, zieleni.

Podwórze Marka Grechuty

Takie właśnie dziedzińce widział w Padwie Jan Zamoyski, który studiował na slynnym Uniwersytecie w tym mieście. Później podobne podwórza powstawały w Zamościu, który nazywany jest Padwą Północy. Ojciec Marka Tadeusz Grechuta był żołnierzem Armii Krajowej, walczył w obronie mieszkańców Zamojszczyzny w okresie II wojny światowej, w domu sluchano rozgłośni Wolna Europa, szczególnie w czasie wydarzeń w Poznaniu oraz Powstania w Budapeszcie -1956, gdy Węgrzy i Polacy walczyli z Ruskimi o wolność. Marek zapamiętał i wspominał z czasów dzieciństwa spotkania wigilijne, gdzie liczna rodzina Ojca: trzy siostry i czterech braci pięknie na głosy śpiewali kolędy i pastorałki. Wychowywany w duchu zasad katolickich, był taki czas, że chętnie wstawał przed godziną szóstą rano by codziennie służyć do Mszy Świętej, brał udział w nabożenstawch choćby w zamojskiej kolegiacie, w której we wczesnym dzieciństwie został ochrzczony. Mial niezwykłą wrażliwość, i wszechstronne zainteresowania, czytał książki Karola Maya, Alfreda Szklarskiego, Marka Twaina, Juliusza Verne czy Jacka Londona. Także doskonale pamiętamy lektury z czasów dzieciństwa, choćbyśmy urodzili się dwadziescia czy trzydzieści lat później niż Grechuta. Kto z pokolenia lat sześćdziesiątych czy siedemdziesiątych nie był zafascynowany przygodami Tomka Sawyera, Winnetou, czy kapitana Nemo. Szczegolne wrażenie na Marku zrobiła lektura „Tajemniczego Ogrodu” Frances Hodgson, słowa tej książki dostarczyły mu wielu przeżyć i wzruszeń. Aktualnie możemy pójść do podobnego, tajeminczego ogrodu w Zamościu, znajduje się on w podwórzu przed kamienicą, gdzie urodził się późniejszy wielki artysta.

Jego mama Wanda Grechuta z domu Stryjek pracowała w zamojskim PTTK, organizowała synowi zwiedzanie Zamościa z przewodnikiem i sama tę rolę pełniła.

Właśnie w tych dniach mija dokładnie 60 lat od czasu gdy Marek w I Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Zamoyskiego z wyróżnieniem zdawał maturę. Przy okazji dzisiejszych matur – Powodzenia i Najlepszych ocen na świadectwie dojrzałości dla wszystkich tegorocznych maturzystow ! Na świadectwie maturalnym Marka znalazły się same oceny bardzo dobre i tylko jedna czwórka z prac ręcznych.

Właśnie będąc w klasie maturalnej Marek poznał swą piewrszą Wielką Miłość Halinkę, również uczennicę Liceum w Zamościu. Razem spacerowali uliczkami i zaułkami hetmańskiego grodu . Zachwycony urodą i osobowością dziewczyny czytał jej wiersze, opowiadal o swych marzeniach, słuchał jej zwierzeń a czasami nawet zaśpiewał swe pierwsze młodzieńcze utwory. Kilka lat temu spotkałem się z niezwykłą osobą, nieżyjącą juz polonistką Marka Panią Julią Rodzik. Wspominała między innymi wieczór w Liceum, na którym Marek zaprezentował repertuar Elvisa Presleya, robiąc ogromne wrażenie nie tylko na Halince ale także innych licealistkach.

Marek Grechuta, zdjęcie z okładki książki Wojciecha Majewskiego

Gdy Marek zapraszał Halinkę na randkę w parku tak jej zanucił ( przekazane przez prof. J.Rodzik) :

Gdy na ratuszowej wieży

Zegar sześć razy uderzy,

Idź tam gdzie zamojski Park,

Tam na Ciebie czeka Twój lord Mark.

Grechuta był zafascynowany takze architekturą Zamościa, podziwiał zabytkowe budowle Starego Miasta, uczęszczał na prywatne lekcje rysunku a po zdaniu Matury postanowił studiować na Wydział Architektury Politechniki Krakowskiej. Ten wszechstronnie utalentowany artysta już w czasach zamojskich z pasją rysował ratusz, bastiony czy kamieniczki. Gdy tuż przed egzaminem jego rysunki zobaczył profesor Politechniki Wiktor Zin powiedział do mamy Marka: „Pani syn nie potrzebuje żadnej protekcji”. Rzeczywiście już kilka miesięcy później Wiktor Zin zwracał się na wykładzie do nowego studenta architektury z Zamościa „Krajanie”, gdyż profesor pochodził z naszych stron, z pobliskiego Hrubieszowa. Marek Grechuta już jako bardzo znany artysta często koncertował w Zamościu, pod koniec swojego życia napisał oraz zaśpiewał piosenkę o mieście swych narodzin i młodości:

„Na skraju mapy Zamość”

Kwadrat dużego rynku zdobią kamienice
Fasady kamieniczek zdobią zaś podcienia
W cztery strony rynek przecinają ulice
I tak od czterech wieków nic się tu nie zmienia

Kolię rynku spina ratusz renesansowy
W takim stylu to całe miasto zbudowano
Stary Zamość zadbany wygląda jak nowy
I piękny stąd Padwą północy go nazwano

Te proporcje formy perspektywy piękne
Cienie półcienie blaski kolory
Attyki portale rzeźbione subtelnie
W bogate niezwykle oryginalne wzory

Tu każdy zaułek ma swój nastrój miły
Gdzie cisza zadumę i wytchnienie niesie
W tych murach które tyle lat przeżyły
A wciąż są powodem do wzruszeń uniesień

Kolegiata Akademia bramy i bastiony
Wszystko to dziś służy mieszkańcom jak przed laty
Tym miejscem każdy przyjezdny jest zachwycony
Kameralnym miasteczkiem w nastroju Kantaty

Z dala od głównych traktów gdzieś na mapy skraju
Na południowo wschodnich rubieżach Polskości
Stoi senna zjawa jak widok prosto z raju
Owoc hetmańskiej wiedzy i mądrości

Padwą Północy go nazwano”

Kilka lat temu straliśmy się bardzo u odnośnych władz miejskich o ławeczkę Marka Grechuty, artykuły ponizej: https://przewodnikzamosc.pl/?p=4086 https://przewodnikzamosc.pl/?p=4127 ,

Niestety bez sukcesu, do dziś nie możemy usiąść obok Marka na ławeczce, chociażby przed poddanym obecnie renowacji budynkiem starej Akademii Zamojskiej, gdzie już niebawem powrócą Licealiści I LO. Na domu przy ulicy Grodzkiej 7 znajduje się natomiast tablica poświęcona wielkiemu, polskiemu wokaliście urodzonemu w Zamościu i fragment jego utworu „Błękitne szerokie okna i jasne smugi od lamp i Twoja postać, jasna postać …zapewne słowa o …pierwszej Miłości z miasta młodości.

Marek Grechuta z Zamościa

Marek Grechuta urodził się 10 grudnia 1945 r w Zamościu i w tym mieście uczęszczał do szkoły podstawowej oraz liceum ogólnokształcącego.

Zdjęcie Marka Grechuty z czasów wczesnej młodości.

W Zamościu uczył się także grać na fortepianie, tutaj powstawały jego pierwsze, młodzieńcze utwory. W I Liceum Ogólnokształcącym  im. Jana Zamoyskiego  był uczniem wzorowym i na świadectwie maturalnym uzyskał bardzo dobre oceny. Jako absolwent Liceum  ( rocznik 1963) uzyskał najlepszy – pierwszy wynik w całej szkole – co potwierdza informacja na stronie szkoły  – http://www.1lo.com.pl/o-szkole-86/prymusi-122. Rozmawiałem także z jego  wychowawczynią i nauczycielką języka polskiego  Panią Julią Rodzik, która do dziś bardzo dobrze go wspomina i opowiada o aktywnym  uczestnictwie naszego, wielkiego Poety Słowa i Muzyki w szkolnych grupach muzycznych i teatralnych, gdzie zawsze się wyróżniał. Na szkolnych akademiach wspaniale recytował wiersze, śpiewał pieśni czy – jak sam wspomniał – przez kilkadziesiąt minut potrafił deklamować Hymny Jana Kasprowicza.

Świadectwo Maturalne Grechuty

Marka Grechutę uważam za najgenialniejszego piosenkarza polskiego – mówił szef Piwnicy pod Baranami Piotr Skrzynecki. – Nie wątpię, że jest niepowtarzalnym i jedynym oryginalnym pieśniarzem w Polsce.

Grzegorz Turnau stwierdza że: Grechuta nigdy w tym, co tworzył, nie ulegał naciskom trendów, mody, image’u. Robił to, co chciał  i tak, jak chciał. To muzyka, która jak niewiele innych, wymyka się zaszufladkowaniu w konkretną „erę”.

Maryla Rodowicz opowiada, że „działał na kobiety, choć w ogóle się nie wysilał. Nie podrywał, nie uwodził. Ale ta jego twarz cherubinka, kręcone włosy, duże oczy i zmysłowe usta działały, oj działały…”

Jan Kanty Pawluśkiewicz, kolega ze studiów i zespołu Anawa zauważał, że to ” kompozytor piosenek, muzyki teatralnej i filmowej. Od początku widziałem w nim osobowość z niesłychanie rozbuchaną wyobraźnią muzyczną i architektoniczną.

Podczas zwiedzania Zamościa wielokrotnie byłem świadkiem zachwytów ludzi, którzy dowiadywali się, że Marek właśnie w Zamościu się urodził, wychowywał, tutaj kształtował się jego wielki talent oraz wybitna osobowość. Na koniec należy zauważyć, że od kilku lat trwają nasze starania o ławeczkę ( zebraliśmy wiele podpisów Zamościan popierających tę idee)  dla tego wielkiego artysty. Dwa miesiące temu otrzymałem pisemne zapewnienie z Urzędu Miejskiego w Zamościu, że ławeczka powstanie w roku 2018, pozostaje nam pokładać zaufanie w te słowa i wierzyć, że tak właśnie się stanie.

Ławeczka Marka Grechuty

Najnowsze informacje. Zebraliśmy petycję w sprawie Ławeczki dla Marka Grechuty, pod którą podpisało się wiele osób lubiących Jego twórczość. Petycja ta kilka dni temu została złożona w Urzędzie Miasta w Zamościu.  Warto w tym miejscu  wspomnieć, że duże zainteresowane   tym tematem wyraziły regionalne media, rozmawiałem z Radiem Lublin, Dziennikiem  Wschodnim, Telewizją Lublin, Roztocze.net, Gazeta w Lublinie.grechuta1 koncer

Już 9 października 2016r.  przypada 10 rocznica śmierci wielkiego artysty pochodzącego oraz związanego w latach dziecięcych i młodzieńczych z Zamościem. W związku z tym czasu zostało nam niewiele, trzeba działać !. Dobrze byłoby gdyby Urząd ( przy naszym wsparciu) zorganizował koncert, a dochody z niego zostały przeznaczone na ławeczkę, tutaj Urzędnicy wiedzą najlepiej jak poradzić sobie z ewentualną kwestią praw autorskich. wszystko można zrobić. Przypomnę w tym miejscu ostatni recital Marka Grechuty z okazji Jarmarku Hetmańskiego w roku 2000, który nasz Wokalista dedykował swojemu rodzinnemu miastu, czy my teraz  się zrewanżujemy Artyście…

Także Urząd Miasta jest władny – najlepiej przed ratuszem, albo innym dogodnym miejscu postawić  skarbonkę na ławeczkę i , póki jeszcze trwają wakacje – z pewnością mieszkańcy a także nasi goście nie będą żałować grosza. Dodatkowo dobrze byłoby utworzyć konto bankowe, na które wiele osób spoza Zamościa wpłaciłoby pieniądze.