Na zdjęciu widzimy Bramę Lubelską Starą, z którą wiąże się interesujące wydarzenie…
Wspomnę dziś o historii przybycia do Zamościa arcyksięcia Maksymilina Habsburga, kandydata do polskiej korony. Habsburg, potomek cesarskiego rodu wpadł w ręce wielkiego hetmana po przegranej z Nim bitwie pod Byczyną 1588r. W najbliższych dniach bliżej opiszę samą bitwę ale teraz wspomnę o pobycie Maksymiliana w Zamościu oraz o Bramie Lubelskiej. Jan Zamoyski obchodził się z księciem bardzo łagodnie, gościł go w swoim pałacu, można powiedzieć, że nawet się z nim zaprzyjaźnił wybierając na Ojca chrzestnego córki swojej i Gryzeldy Batorówny ( trzeciej żony). Po pewnym czasie jednak Maksymilian zaplanował wraz ze swoimi podwładnymi ucieczkę o czym dowiedział się kanclerz Zamoyski. Od tego momentu skończyło się przyjacielskie traktowanie wielkiego więźnia, Arcyksiążę został uwięziony w wiele surowszych warunkach, na zamku w Krasnymstawie. Aby upamiętnić wydarzenie wjzadu do Zamościa Maksymiliana Brama Lubelska została zamurowana pod koniec życia Jana Zamoyskiego. W tym czasie była to już brama bardzo okazała. Innym powodem zamurowania bramy było wzmocnienie systemu obronnego hetmańskiego grodu. Od tej pory do Zamościa wiodły dwie otwarte bramy od wschodu Brama Lwowska i od południa Brama Szczebrzeska