Archiwa tagu: autonaprawa zamość

„Ogórkiem” do Zamościa z roztoczańskiej wsi

beczki na dworcu stefanidesaKoniec lat sześćdzisiątych lub początek siedemdziesiątych, jedna z podzamojskich wsi, daleko od szosy. Autonaprawa przyjeżdza od strony Krasnobrodu wcześnie rano,  na przystanku wsiada wielu młodych ale także starszych ludzi. Najlepsze miejsce przy kierowcy zajmuje konduktor, a jesli go nie ma  bliski znajomy kierowcy. Wówczas kierowca sam sprzedawaje bilety, po kilku minutach rusza dalej, nikomu zbytnio się nie spieszy, można odnieść wrażenie, że każdy ma wystarczająco dużo czasu. Szybko zapełniają się miejsca siedzące i już na następnym przystanku dla kolejnych pasażerów pozostają tylko te stojące. Za oknami przesywają się krajobrazy Roztocza,  wesoły jelcz „ogórek” co chwilę mija jeszcze strzechą kryte chaty, wstęgi pól porosłe żytem pszenicą, lnem, zielone sady i lasy

jelcz beczka w zamościu ok

 Na kazdym siedzeniu „beczki” zmierzającej do Zamościa  toczą się rozmowy, młodzież dyskutuje o kolejnym dniu szkolnym w liceum lub zawodówce, starsi jedą do zakładu czy na rynek sprzedać coś z zebranych płodów ziemi. Starsza kobieta w  kolorowej chustce na głowie, trzyma pod nogami żywego koguta a jej sąsiadka wyrywającą się kaczkę oraz kilkadzisiąt świeżych jaj w koszyku…wszystko na handel. Jeszcze inna kumoszka powiada, że mąż został w domu i ona musi wrócać szybko po południu, zrobić obiad, także czasu nie ma zbyt wiele. Wielość tematów rozmów trudno tu wymienić.  Dziś ktoś gra na organkach, a inny  nawet zabrał harmonię, wielu pasażerów śpiewa szczególnie że dziś są wyjatkowo popularne imieniny.

   normal_dworzec-PKS-copy

Zwiedzanie Zamościa i Roztocza z przewodnikiem lub bez z okien „ogórka” obecnie nie jest możliwe, nie zachowały sie też antyczne samochowy w zamojskiej Autonaprawie, pozostało nam tylko to co na zdjęciach. Zdjęcia Archiwum Zamojskie.