Dziś z grupą ze szkoły średniej z Biłgoraja zwiedzaliśmy hetmański gród. Deszcz i słota nam nie przeszkadzały, tym bardziej , że zawsze można się schować pod dach, skryć przed kroplami dżdżu lecącymi z chmur.
Wejść do szesnastowiecznej katedry, czy na trasę turystyczną w ratuszu. Warto zwiedzać także Muzeum Zamojskie, gdzie czeka na nas mnóstwo niezwykle interesujących ekspozycji. Łatwo tam przenieść się kilka wieków wstecz, nawet bez pomocy deLoreana, z którego pomocy korzystali bohaterowie „Powrotu do Przyszłości”
.W listopadzie warto wybrać się do Muzeum szczegolnie w każdy czwartek gdyż jest to dzień bezplatny, identyczna sytuacja jest w Arsenale – gdzie czwartki także są gratis ! Rotunda to Mauzoleum Martyrologii Mieszkańców Zamojszczyzny z czasów II wojny światowej. Dziś także widzieliśmy cele więźniów, obecnie Kaplicę pamięci Żołnierzy Armii Krajowej, Nauczycieli, Harcerzy, Dzieci Zamojszczyzny… W Zamościu jest wiele atrakcji, które można zobaczyć, zwiedzać także jesienną czy zimowa porą – Przewodnik po Zamościu zaprasza – tel 509 338 939
Gdy pozostałe ziemie Rzeczypospolitej pozostały wciąż wolne, Zamojszczyzna dostała się pod pod obce ( austriackie) panowanie już podczas I zaboru, a zatem w roku 1772. Cesarz Józef II zasłynął z wyjątkowo niepopularnych reform, między innymi w Zamościu jeszcze pod koniec XVIII wieku doprowadził do zamknięcia klasztorów Franciszkanów, Klarysek, Bonifratrów, Reformatów a także działającej 2 wieki Akademii Zamojskiej. Zamknięte obiekty zostały głównie wykorzystane na …cele wojskowe, chociaż np. w kościele Franciszkanów urządzono magazyn słomy i siana. Czarna noc zaborów w Hetmańskim Grodzie trwała wyjątkowo długo – półtora wieku, po okresie napoleońskim nasze ziemie dostały się pod panowanie rosyjskie.
Po rozpoczęciu I Wojny Świątowej została powołana do życia Polska Organizacja Wojskowa, której zadaniem była walka o odzyskanie niepodległości na terenach Polski należących wcześniej do wszystkich trzech zaborców. POW działała także w Zamościu, na jej czele stanął Zygmunt Pomarański. Hetmański gród po upływie wieku, w roku 1915 ponownie został opanowany przez Austriaków. Gdy w drugiej połowie 1918 roku sytuacja Austriaków na froncie znacznie się pogorszyła, 16 października Zamościanie zorganizowali Straż Obywatelską, na której czele stanął brat Zygmunta Stefan Pomarański. Bracia Pomarańscy ( a był jeszcze trzeci brat ) wyjątkowo zasłużyli się dla Zamościa , dzięki nim powstała Księgarnia Polska, drukarnia, byli wydawcami pism regionalnych…, Obecnie też mamy księgarnie regionalną i wydawnictwo – Krzysztofa Bieleckiego przy Rynku Solnym, gdzie możemy nabyć wiele książek o naszym regionie.
[W czasie drugiej wojny w ramach zorganizowanej przez nIemców akcji niszczenia polskiej inteligencji zamordowali obozach koncentracyjnych także wszystkich braci Pomarańskich . Dla uczczenia tych wielkich i szlachetnych Polaków przed kościołem Franciszkanów znajduje się rondo ich imienia.]
Ostatecznie władza w Mieście Arkad została przejęta wcześniej niż w stolicy, gdyż w dniu 1-2 listopada 1918 roku, po opuszczeniu twierdzy przez garnizon austracki. Wyjście zaborców przypominało nieco zdjecia z filmu „CK Dezerterzy”, np Komendat Fischer musiał wykupić się przez złożenie sumy na piękny portret Tadeusza Kościuszki i dopiero wówczas mógł opóścić miasto. 2 listopada w kolegiacie odbyła się uroczysta msza święta wraz z przysięgą żołnierzy na wieroność odradzającego się państwa polskiego, a następnie na Rynku Wielkim zorganizowano uroczystą manifestację patriotyczną . Zamośc a za chwilę Polska były wolne.
Wiele znanych osób, zasłużonych dla naszego miasta jest już po drugiej stronie życia. W tym szczególnym czasie przemierzamy zaulki i uliczki Zamościa, podążając ich śladami. Podczas naszych wycieczek zawsze niezwykle ważną postacią jest założyciel Zamościa hetman Jan Sariusz Zamoyski czy wielu innych przedstawicieli tego rodu, wspomnijmy tu ostatniego Ordynata.
Ten artykuł będzie natomiast o najbardziej znanych muzykach związanych z Perłą Renesansu. Naszą wędrówkę rozpoczniemy od tajemniczego ogrodu, podwórza przed domem, w którym urodził się i mieszkal Marek Grechuta, wybitny artysta, muzyk, poeta, kompozytor.
W Zamosciu powstały jego pierwsze, młodzieńcze utwory, tu uczyl sie gry na fortepianie, uczęszczał do I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Zamoyskiego.. Na dziedzińcu przy ulicy Grodzkiej Marek spotykał się że swoją pierwszą, młodzieńczą miłością Halinką, Pewnego dnia wlasnie tutaj zagubiła się pośród gąszczu dzikiego wina, przypomimy sobie fragment piosenki :
„W przydomowym ogrodzie Życie prawie nad stan Mogłabyś być moją pani
Lecz cóż radzić na to mam Nakrył ogród dziki łan I myśmy tacy zaplątani
Bo w ogrodzie rośnie pnącze W dzikim winie świat się plącze Bo w ogrodzie dzikie wino Kto je tutaj siał dziewczyno? Bo w ogrodzie rośnie pnącze W dzikim winie świat się plącze Bo w ogrodzie dzikie wino Kto je tutaj siał?”
Jak się skończyła sie ta wielka miłość? Dowiemy się podczas wspólnej wycieczki.
Zajrzymy także na podwórze Witolda Paszta, znakomitego wykonawcy piosenek „Bananowy Song” i „O Magdaleno”. Właśnie te przeboje usłyszeliśmy podczas ostatniego koncertu zespołu Vox na Rynku Wielkim, w Zamościu, który odbył się w czerwcu 2018 roku. To były niezapomniane chwile, gdy ta znana grupa z Zamościa świętowała 40 – lecie działalności artystycznej.
Wokalista zespołu Vox przez wiele lat związany z miastem arkad, w ostatnim czasie byl także Jurorem w programie The Vois Senior. Będziemy na innym podwórzu, przy hotelu, który należał do artysty – gdzie miałem okazję nie tak dawno temu gawędzić z naszym muzykiem o hetmanskim grodzie. Ten znany piosenkarz zmarł w tym roku i zostal pochowany na cmentarzu komunalnym w Zamosciu obok swej ukochanej żony Marty.
Będziemy także u wrot Starego Miasta, przed Bramą Szczebrzeską. Miejsce to jest związane z kolejnym muzykiem pochodzącym z zamojskiej ziemi – Mieczysławem Koszem. Znajduje się tam Jazz Klub Kosz, gdzie wciąż jeszcze lecą dobre nuty. M. Kosz wygrał w 1967 roku Jazz Jambore w Warszawie, następnie występował na znanych festiwalach w Europie …i mógł zrobić światową karierę !. Nazywany polskim Billy Evansem, zafascynowany jego graniem, był – podobnie jak Mietek niewidomy – Ray Charles, ktory zamierzal zaprosić Mietka do Ameryki.
„Ikar – legenda Mietka Kosza” to nostalgiczna opowieść filmowa z 2019 o wielkim choć niespelnionym muzyku jazzowym, gdzie głównego bohatera rewelacyjnie zagrał Dawid Ogrodnik. Kosz zapytany kiedyś o ulubiony rodzaj muzyki odpowiedział: „Ja naprawdę lubię muzykę, ale najbardziej cenię taką, która przygnębia, wpycha mnie w siebie, sprawia, że czuję, że życie jest dramatyczną przygodą do samego końca” Wybiyny Jazzman zmarł w bardzo młodym wieku, wypadając z balkonu mieszkania w Warszawie i został pochowany na cmentarzu w Tarnawatce na trasie Zamość – Tomaszów .
Człowiek odchodzi ale muzyka pozostaje.
Wiele innych starych historii, anegdot nie tylko muzycznych ciekawistek posłuchamy podczas naszych jesiennego zwiedzania Zamościa tel 509 338 939
Pomnik Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej zostanie uroczyście odsłonięty w najbliższą niedzielę, 28 sierpnia, podczas obchodów 102. rocznicy Bitwy pod Komarowem. Monumentalny Pomnik o wysokości 20 metrów powstał z inicjatywy Stowarzyszenia „Bitwa pod Komarowem” we współpracy z zamojskim oddziałem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Pomnik, który przypomina o wielkim zwycięstwie polskiej Kawalerii nad bolszewikami a także o innych zwycięstwach polskiej Jazdy nie powstałby, gdyby nie wielkie serca Polaków. Wielu darczyńców podczas różnych zbiorek i indywidualnych wpłat przekazało na to przedsięwzięcie ponad 2,3 mln zł. Pozostałe pieniądze – około półtora miliona zl – za pośrednictwem różnych instytucji wpłynęło z budżetu państwa. Wciąż można i warto wesprzeć to niezwykle przedsięwzięcie: Bank Pekao S.A. I/O. w Zamościu nr konta : 67 1240 2816 1111 0010 3469 8856 Z tytułem : wpłata na rzecz Pomnika Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej w Wolicy Śniatyckiej
31 sierpnia 1920 roku w okolicy Komarowa miała miejsce największa bitwa Kawalerii w XX wieku. Główny udział w bitwie ze strony polskiej miała 1. Dywizja Jazdy dowodzona przez płk. Juliusza Rómmla., wchodzące w skład 3. Armii gen. Władysława Sikorskiego. Podczas bitwy około 1500 polskich kawalerzystów pokonało ponad 6000 bolszewików Armii Konnej, zginęło 300 Polaków, śmierć poniosło takze około pół tysiąca koni . Po całodniowej walce Polacy pokonali kilkukrotnie liczniejszego przeciwnika, zmuszając go do odwrotu aż za linię frontu. W tym starciu klęskę poniosła Armia Konna Siemiona Budionnego, do niedawna siejącej postrach na wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej. Bolszewicka Konarmia przestała stanowić zagrożenie. Ostatecznie z matni udało się wyrwać ledwie trzem tysiącom czerwonych kawalerzystów
W najbliższą niedzielę będzie miała miejsce po raz kolejny rekonstrukcja tego wydarzenia. Program Uroczystości:
Sobota, 27 sierpnia :
17.30 złożenie wieńców na mogile poległych w Bitwie pod Komarowem -cmentarz parafialny w Komarowie,
18.00 Msza Święta za poległych w bitwie pod Komarowem – Kościół pw. Świętej Trójcy w Komarowie.
20.00 Koncert patriotyczny w wykonaniu Reprezentacyjnego Artystycznego Zespołu Wojska Polskiego, śpiewanie pieśni patriotycznych – Wolica Śniatycka przy Pomniku
Niedziela, 28 sierpnia – Wolica Śniatycka przy Pomniku
12.00 – Msza Święta połowa
13.00 – 102 ROCZNICA BITWY POD KOMAROWEM – ŚWIĘTO KAWALERII POLSKIEJ
– odsłonięcie Pomnika Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej – Święto Kawalerii Polskiej
– inscenizacja epizodów bitwy pod Komarowem
Wspomnimy takze słowa Stanisława Maczka – uczestnika bitwy pod Komarowem, późniejszego bohatera II wojny światowej – który powiedział, że „Polak bije się o wolność wszystkich narodów, ale umiera tylko dla Polski”
Zapraszamy grupy turystyczne na wyjazdy do Zamościa jak również na miejsce Bitwy pod Komarowem – w najbliższy weekend, jak również później, w dowolnym terminie. Szczegóły podczas wspólnego zwiedzania Zamościa I Roztocza – więcej na temat wycieczek znajdują się na tej stronie: www. PrzewodnikZamosc.pl zakładka Zwiedzanie Zamościa lub telefon 509 338 939
Rozpoczął się sierpień, potem wrzesień, czas urlopów, wypoczynku od codziennej, ciężkiej pracy. Warto zorganizować wycieczkę w większej grupie, czy też rodzinnej i wybrać się na Zamojską Ziemię, aby zapomnieć o trudach dnia.
Zamość, miasto idealne epoki Renesansu, na kazdym kroku spotykamy także odniesienia i ślady Polski sarmackiej. Piękny ratusz, rynek, Katedra, Akademia, bastiony, park to wyjątkowe miejsca , które warto zobaczyć. Zwiedzania Zamościa to wyjątkowa atrakcją i moc wrażeń.
Krasnobród – Perla Roztocza , położona wśród lasów,ma swój niepowtarzalny klimat, to także cudowne źródełko płynące w małym gaju, miejsce Objawienia Matki Bożej.
Zwierzyniec stolica Parku Narodowego, gdzie przez piękną przyrodę, wodę i las cieszy nas każda chwila…Kościół na wyspie otoczony stawami, stary browar sprzed ponad 200 lat, trasy Spacerowe w Zwierzyńczyku…
Zapraszam – telefon do przewodnika 509 33 89 39 – są także inne, piękne miejsca na Roztoczu warte zobaczenia…
Po wybuchu wojny, na początku września 1939 r. „Hołd pruski” Jana Matejki – w ramach akcji ratowania najcenniejszych polskich dzieł sztuki – został przewieziony z Krakowa do Zamościa i ukryty w podziemiach kościoła św. Katarzyny. W drugiej połowie września hetmański gród został opanowany przez Armię Czerwoną. Do świątyni wdarli się sowieccy sołdaci i uszkodzili obraz, nie rozpoznając go jednak. Dzieło Jana Matejki pozostawało dalej w ukryciu w podziemiach kościoła. Na początku października 1939 roku – po układzie pomiędzy Niemcami i Sowietami – Zamość został zajęty przez nowego okupanta. Gdy po kilku tygodniach na trop obrazu wpadli Niemcy nie było już na co czekać, obraz przedstawia bowiem scenę gdy książę niemiecki Albrecht Hohenzollern klęczy przed polskim królem Zygmuntem I Stary. Gdyby dzieło Matejki wpadło w niemieckie ręce najpewniej spaliliby je ze złości i upokorzenia. Polacy, z narażeniem życia wywieźli obraz z powrotem do Krakowa. W akcje zaangażowani byli miedzy innymi burmistrz Michale Wazowski, ks. Wacław Staniszewski, kościelny Władysław Klimek. Obraz umieszczono wówczas w Muzeum Czapskich, gdzie doczekał końca wojny. Zaproszenie na wakacyjne wycieczki po idealnym mieście, zwiedzanie Zamościa z przewodnikiem jest wciąż aktualne tel 509 338 939, więcej https://przewodnikzamosc.pl/?page_id=746
Dziś krótka wycieczka z Jerzym Zelnikiem. Przypomnienie znakomitej kreacji – jako ostatniego króla dynasttii Jagiellonów – Zygmunta Augusta w filmie „Królowa Bona” oraz jego filmowej żony Barbary Radziwiłłówny, którą zagrała wspaniala aktorka Anna Dymna …nie mieli że sobą dzieci …to znaczy nie Zelnik z Dymną ;-), tylko August z Radziwiłłówną…i wygasła dynastia Jagiellonów. Zygmunt August to był pierwszy król, u którego – po zdobyciu tytułu doktora Obojga Praw na Akademii Padewskiej i powrocie do Ojczyzny – pełnił służbę Jan Zamoyski. Pracował pod okiem króla w kancelarii królewskiej na Wawelu porządkowal Archiwum, poznawał dokumenty, konstytucję, ustawy, które obowiązywały w Rzeczypospolitej, z teoretyka prawa stawał się wybitnym praktykiem. Tę wiedzę wykorzystał potem Zamoyski stając po śmierci ostatniego Jagiellona na czele szlachty został Trybunem szlacheckim, miał ogromny wpływ na wybór polskiego władcy podczas trzech kolejnych elekcji. Siostrzenicą królowej Barbary była piekna i młoda Krystyna Radziwiłłówna, o której rękę Jan Sariusz Zamoyski starał się lat kilka. Stryj Krystyny Mikołaj Rudy Radziwiłł początkowo nie wyrażał zgody na ślub, za wysokie to były wówczas progi na Janka nogi, lecz sytuacja ta uległa zmianie, gdy Zamoyski otrzymał nominacje na kanclerza i obiecano mu wielka pieczęć …, ale to już zupełnie inna historia …do zobaczenia podczas zwiedzania Zamościa z przewodnikiem https://przewodnikzamosc.pl/?page_id=746
W poszukiwaniu straconego czasu ….znajdujemy (go) przed słonecznym zegarem z połowy XIX wieku, tuz obok katedry. Gdy w lipcu 1944 roku ruscy żołnierze szli na Berlin bardzo polubili zegarki …szczególnie kraść 😉 ( co mają w krwi do dziś). Przechodzili przez hetmański gród, a następnie maszerowali drogami Roztocza i tam jeden z sołdatów odłączył się od swego oddziału i zagubił w zwierzynieckich lasach. Wreszcie pod wieczór, po kilku godzinach błądzenia pomiędzy jodłami, bukami i świerkami trafił do pobliskiej wsi Obrocz i umęczony – łamaną polszczyzną – napotkanego tam rolnika zapytał – Która godzina ?, Chłop nie miał zegarka ale umiał sobie poradzić, poszedł do obory po …widły, po czym wbił je w ziemię, spojrzał na cień i rzekł: – W pół do szóstej, ruski popatrzył zdziwiony na widły i skazał – Dawaj czasy …i zabrał mu widły 😉 Co wydarzyło się później oraz inne opowieści, historie i anegdoty podczas zwiedzania Zamościa I Roztocza telefon 509 33 89 39
Szczególnie ważną postacią w historii Zamościa był hetman Jan Zamoyski, fundator miasta idealnego, katedry, Akademii. Na tej stronie możemy odszukać kilkadziesiat artykułów na jego temat w tym ostatni z okazji jego 480 rocznicy urodzin: https://przewodnikzamosc.pl/?p=5781 Tydzień temu pojawił się tutaj wpis o jego jedynym synu Tomaszu i przyszedł czas na ostatniego przedstawiciela starszej linii rodu Zamoyskich Jana zwanego Sobiepanem
Jan II Zamoyski urodził się 9 kwietnia 1627 roku w Zamościu ( pojutrze przypada 395 rocznica) jako syn kanclerza Tomasza i wnuk wielkiego hetmana Jana. Gdy miał 11 lat zmarł mu ojciec, w wieku lat 15 stracił matkę, księżniczkę Katarzynę z Ostrogskich Zamoyską. Z pewnością tak wczesna utrata rodziców miała wpływ na wychowanie a następnie cale życie młodego magnata, który mógł piastować najważniejsze urzędy w państwie, kto wie czy nie łącznie z tronem, a jego ród zyskiwałby sławę nie tylko w Polsce. Niestety brak dobrego wychowania i opieki wpłynął bardzo negatywnie na życie III Ordynata na Zamościu .
Udało mu się jeszcze zdobyć przyzwoite wykształcenie w słynnej Akademii Zamojskiej. Podobnie jak ojciec i dziadek odbył podróż po Europie, jednak jakże inną niż jego zasłużeni przodkowie. Najsłynniejszy z Zamoyskich Jan Sariusz podróżował w celach edukacyjnych studiując w Paryżu, Strasburgu i Padwie, ojciec Tomasz wybrał się w podróż turystyczną – naukową , odwiedzając dwory królewskie w Paryżu i Londynie oraz siedzibę papieża w Rzymie, a także uczęszczał na wykłady kilku europejskich uczelni. Jakże różniła się wyprawa 18 -letniego Janka, który także zorganizował podróż drogami starego kontynentu. Cele tej podróży były zdecydowanie odmienne, ponieważ była to głównie wycieczka …erotyczna. Młody Jan odwiedzał miejsca uciech w Paryżu, Orleanie czy Wenecji, nie tyle swą wiedzę co uroki miejscowych dziewcząt zgłębiając.
Opisując życie Jana II Zamoyskiego należy jednakże podkreślić, iż był on niezwykle dzielnym żołnierzem, wsławił się choćby odważną postawą w czasie pierwszej bitwy w obronie zamojskiej twierdzy, czyli podczas Powstania Chmielnickiego w roku 1648. Jeszcze większą sławą okrył się broniąc hetmańskiego grodu przed atakiem wojsk szwedzkich w czasie Potopu – o czym więcej podczas zwiedzania Zamościa – Zwiedzanie Zamościa | Przewodnik po Zamościu i Roztoczu (przewodnikzamosc.pl).
Warto także zauważyć, że samodzielna, nieugięta postawa oraz nieuleganie wpływom szwedzkim – jak to było u przypadku większości polskiej magnaterii – wpłynęła na nadanie Janowi przydomka „Sobiepan”.
Szczególnie spodobała się mlodemu Janowi ulubiona dwórka ówczesnej polskiej królowej – Maria Kazimiera. Z uwagi na wielki majątek sobiepana oraz dzielną postawę podczas wojny ze Szwecja był głównym kandydatem do ręki Młodej Francuzki. Kandydat, jak opisał go Boy-Żeleński: „człowiek trzydziestoletni, ale dość zużyty, nie orzeł, ale tęgi żołnierz i dobry obywatel, bardzo popularny, mający za sobą tradycję wielkiego dziada, olbrzymio bogaty i skoligacony, każący się tytułować księciem na Ostrogu i księciem na Zamościu, był człowiekiem po myśli królowej„.
Dnia 3 marca 1658 roku ( czyli 364 lata temu ) wziął ślub z Marią Kazimiera de La Grange d’Arquien, dwórką królowej Marii Ludwiki Gonzagi, żony Jana Kazimierza Wazy.
Huczne wesele odbyło się w Zamku Królewskim w Warszawie – o czym więcej w artykule https://przewodnikzamosc.pl/?p=5318 . Z uwagi na hulaszcze usposobienie Jana oraz skłonność do alkoholu i zabaw nie koniecznie z nowo poślubioną małżonką – noc poślubna miała miejsce dopiero …miesiąc później – w Warce, gdy Państwo Młodzi wracali już z podróży poślubnej do Zamościa. Pierwsza córka urodziła się na początku 1659 roku, jednak szybko zmarła, podobnie jak trójka kolejnych dzieci. Pani na Zamościu była niewiastą niezwykłą: dobrze władała szablą, czytywała polskie i francuskie powieści a przebywając w letnim pałacyku na Roztoczu udawała się wierzchem na konne wycieczki do pobliskiej puszczy. Jedna z opowieści głosi, że w Zwierzyńcu doszło do pierwszego spotkania Marysieńki z Janem Sobieskim, którzy właśnie wtedy rozpoczęli swą, miłosną korespondencje. Maria Kazimiera aby nie odkryto kto jest autorem listów przyjęła przydomek „Jutrznia”, swego adoratora nazywała „Feniksem” a biednego męża…, ale o tym opowieść podczas wycieczki po Zamojskiej Ziemi. Jan Sobiepan pragnąc uprzyjemnić życie swej światowej małżonki sprowadził do rezydencji w Zwierzyńcu tatarskich jeńców, którzy ręcznie wykopali głębokie stawy nad rzeką Świerszcz. Na środku powstała wyspa, gdzie postawiono Altanę – Teatr, ulubione miejsce sztuki, odpoczynku i zabawy Marysieńki . Dzisiaj nie znajdziemy już Świątyni dumania Marii Kazimiery primo voto Zamoyskiej , gdyż po stu latach, kolejny ordynat Tomasz Antoni Zamoyski, w miejscu dawnej altany ufundował kościół pw. św. Jana Nepomucena, jako votum dziękczynne za życie syna Klemensa.
Przebywając z grupą na Roztoczu będziemy mogli także usłyszeć legendę o ulubionym piesku Marysieńki, którego otrzymała w darze od pewnego, zakochanego w niej Włocha. Zazdrosny mąż kazał podstępnie otruć zwierzę, którego szczątki zostały następnie pochowane na mniejszej wyspie, położonej wśród stawów. Pomnik psa Marysieńki chętnie pokażę podczas zwiedzanie Zwierzyńcaz przewodnikiem.
Jan Sobiepan nie zdobył spodziewanej sławy i nie wybrano go na najwyższe urzędy w Rzeczypospolitej – wszelkie nadzieję związane z wnukiem słynnego hetmana zabrała śmierć, która przyszła do zamojskiego pałacu dokładnie 357 lat temu, 7 kwietnia 1665 roku, przedwcześnie skracając żywot Sobiepana. Dalszy ciąg życia Marysieńki to już zupełnie inna historia.
Hetman wielki koronny Jan Zamoyski bardzo długo oczekiwał na upragnionego potomka, czterokrotnie żonaty, gdyż żony niestety bardzo młodo umierały, przeważnie przy porodach lub niedługo po nich. Bardzo krótko żyły też córki, a hetman w wielkiej żałobie i żalu zawsze strój czarny przywdziewał wraz ze swoim licznym wojskiem jeszcze bardziej …odstraszał wroga na polu bitwy:), slynne były czarne wojska Zamoyskiego.. Jego ostatnią, czwartą żoną była Barbara z rodu Tarnowskich, jej ojcem Stanisław kasztelan sandomierski. Bardzo interesujące jest to, że zarówno Stanisław Tarnowski – z uwagi na sławę krewnego hetmana Jana Tarnowskiego- oraz hetman Jan Zamoyski ze względu na swoje własne zasługi brani byli pod uwagę jako kandydaci na zajęcie, po śmierci Stefana Batorego tronu na Wawelu jednak jak wiemy żaden sposób nich na tronie nie zasiadl ( ale to inna historia) . Kanclerz Jan Zamoyski będący już w 53 roku życia doczekał się wreszcie potomka, upragnionego syna, któremu mógł przekazać wielki majątek, (w tym założoną 5 lat wcześniej Ordynację) oraz cenne rady i naukę tak potrzebne jak dobrze wiemy, w życiu.
Tomasz Zamoyski urodził się 428 lata temu, także jak dziś – w piątek 1 kwietnia 1594 roku – w Zamościu i wychowywany był pod okiem światłego ojca oraz Szymona Szymonowicza, trzeciego poety renesansu – uczył się i studiował w Akademii Zamojskiej, gdzie nauka rozpoczął wcześnie, w wieku lat sześciu, gdy miał lat osiem uczył się już 4 języków: polskiego, łaciny, greki i tureckiego. W starszym wieku poznał kolejne języki i z pewnością moglibyśmy go dziś nazwać poliglotą. Tomasz był wszechstronnie wykształconym magnatem, na Akademia Zamoscensic pobierał naukę z zakresu prawa, filozofii, inżynierii wojskowej retoryki i krasomówstwa ( był bardzo dobrym mówcą), matematyki, teologii. Po ukończeniu zamojskiego Hippeum opuścił Zamość i udał się w naukowo- turystyczną (wówczas również kwitła turystyka) podróż po Europie, którą rozpoczął od krajów niemieckich, następnie syn Hetmana przyjmowany był przez króla Anglii Jakuba i Francji Ludwika XIII, natomiast we Włoszech wielokrotnie bywał na audiencji u papieża. Dlaczego tak się działo? Z uwagi na wielką sławę ojca, która niosła się jeszcze przez wiele, wiele lat po całej Europie. Podróż Tomasza otwierała mu drogę no nowoczesnej kultury, wprowadziły w ścisłe kontakty intelektualne z przedstawicielami myśli europejskiej. Wraz z młodym Zamoyskim wyruszył miedzy innymi profesor Akademii Zamojskiej ks. Wojciech Bodzęcki, którego zadaniem było czuwanie nad tym by 21 letni młodzieniec „nie poznawał Europy przy kielichu i grze w karty, a w życie Zachodu nie wprowadzały go swawolne córy Koryntu”. Hetmanowic wracając z tej kilkuletniej podróży po krajach zachodu zatrzymał się w Padwie gdzie powiedział „ Ja ojca swego drogi trzymać się chce…i nie inszych dróg sobie w ojczyźnie szukać ale tą utorowaną iść”. Po powrocie do Ojczyzny uczestniczył w wyprawach wojennych przy boku starego już hetmana a przyjaciela Ojca Stanisława Żółkiewskiego. Tomasz Wraz ze swoją żoną Katarzyną zOstrogskich byli ludźmi bardzo religijnymi, ogromne kwoty przeznaczyli na cele sakralne, ufundowali wiele kościołów jak np. Kościół św. Katarzyny w Szczebrzeszynie czy OO. Franciszkanów w Zamościu – przez ostatnie kilka lat ( 2017 – 2021) był poddany gruntownej renowacji i przywrócony do pierwotnego kształtu(na zdjęciu poniżej) więcej o świątyni pw. Zwiastowanie Pańskiego w artykułach – https://przewodnikzamosc.pl/?p=3727 oraz https://przewodnikzamosc.pl/?tag=kosciol-franciszkanow-zamosc
W roku 1621 po śmierci hetmana Stanisława Zółkiewskiego, 27 letni Tomasz był poważnym kandydatem do objęcia po nim hetmańskiej buławy i z pewnością brak dobrego zdrowia ( głównie wirusowe zapalenia stawów. podagra ) był główną przyczyną, ze jej od króla Zygmunta Wazy nie otrzymał. Pod koniec życia II Ordynata Zamoyskiego , w roku 1635, za czasów panowania Władysława IV został mianowany kanclerzem wielkim koronnym. Tomasz Zamoyski zmarł 8 stycznia 1638 r., podobnie jak ojciec w jednej z komnat pałacu w Zamościu . Mowę pogrzebową wygłosił słynny wówczas profesor retoryki ksiądz Andrzej Abrek, którego ród był w posiadaniu kamienicy Abrekowskiej ( sąsiedniej do Aptecznej) na Rynku Wielkim. Myśl przewodnia mowy kaznodziei zaczerpnięta została z księgi Hioba: „Obtoczył mię kopiami swemi, zranił biodra moje i wytoczył na ziemię wnętrzności moje„(Hi 16, 14). Rozwinął ją kaznodzieja we wstępnej części wystąpienia, nawiązawszy do wiernej służby ojczyźnie protoplasty rodu Zamoyskich, Floriana Szarego, który został zraniony trzema kopiami podczas walk z Krzyżakami 27 września 1331 roku tak dotkliwie, że wypadły z niego wnętrzności. Król Władysław Łokietek, doceniwszy oddanie sługi, kazał go opatrzyć, nadał mu też nowy herb, Jelita, oraz posiadłość ziemską. Trumnę zmarłego okryto szarym suknem, co nawiązywało do słynnego przodka Sariusza vel Szarego. więcej we wpisiehttps://przewodnikzamosc.pl/?tag=florian-szary
Tomasz Zamoyski został pochowany w podziemiach zamojskiej katedry, pod kaplicą Przemienienia Pańskiego i jego doczesne szczątki do dziś spoczywają obok ojca . Na koniec zapraszam na zwiedzanie Zamościa z przewodnikiem różne grupy turystyczne czy pielgrzymki https://przewodnikzamosc.pl/?page_id=2115