Czytam właśnie dzienniki Zygmunta Klukowskiego „Zamojszczyzna”, to bardzo dobra lektura na długie, zimowe wieczory, dzięki niej mam mozliwość poznania bezpośredniej relacji na temat naszej małej Ojczyzny . Dyrektor szpitala ze Szczebrzeszna barwnie opisuje trudne lata II wojny światowej a także okres przed jej rozpoczęciem i historię wprowadzania komunizmu na Zamojszczyżnie. Dziś chciałbym napisać o tym jak dr Klukowski opisuje bardzo ambitego człowieka, o szerokich horyzontach – starostę zamojskiego Mariana Sochańskiego, który już w latach 30 tych podjął się renowacji Starego Miasta w Zamościu. Rekonstrukcję ratusza według pierwotnego wyglądu przeprowadził Tadeusz Zaremba. Znaczną pomoca staroście służył ostatni przedwojenny ( formalnie do 1941 r. gdy został zabity przez Niemców na Rotundzie) burmistrz Zamościa Michał Wazowski.
Na zdjęciu przedstawione zostały schody ratusza jeszcze przed odnowieniem, z pewnością dostrzegamy różnicę w odniesieniu do stanu obecnego… Jak opisuje Zygmunt Klukowski, dzięki tej renowacji, juz przed wojną wśród turystów z różnych stron Polski zwiedzanie Zamościa stało się bardzo popularne. Podrózni w swych samochodach, często przemierzali drogę z Warszawy do Lwowa właśnie w Zamościu robiąc przerwę i miło spędzając czas na rynku przed ratuszem. Ja także zapraszam Państwa na wycieczki po kolejnej, własnie przeprowadzonej renowacji murów, bram i zabytków Perły Renesansu https://przewodnikzamosc.pl/?page_id=746.