Podczas spacerów uliczkami i zaułkami Idealnego Miasta niezwykły wprost …entuzjazm u Turystów! wzbudza informacja, że Marek Grechta w Zamościu się urodził, przez wiele lat mieszkał. uczył gry na fortepanie, tworzył swe pierwsze, młodzieńcze utwory, widząc wspaniałości Hetmańskiego Grodu zapalił do studiowania architektury. Co stało się „przez dziewczynę z końca sali podobną do róży” ? i znacznie więcej opowiem podczas wspólnego zwiedzania Zamościa. Oczywiście zdaję sobie sprawę z pewnych sytuacji konfliktowych wynikłych już po śmierci wielkiego artysty, oraz komentarzy, czy Grechuta w pewnym momencie obraził się na Zamość czy też nie.
Dzikie wino Marka Grechuty
Nie powinniśmy się tak bardzo przejmować tymi zastrzeżeniami, widzieć pozytywną stronę już przez sam fakt związku wielkiego Artysty Muzyka z Perłą Renesansu, lat tu przez Niego spędzonych i w znacznie większym wymiarze uhonorować Marka Grechutę. Ach!, jeszcze jeden mały fakt, nie zapomniał On o Zamościu w swej ostatniej płycie o miastach („Miejsca niezwykłe”) . Z pewnością możemy zdobyć się na coś więcej niż jedynie tablicę pamiątkową ( również piękna) umiejscowioną na kamienicy na Starym MIeście, w której mieszkał.
Po lewej stronie dom, mieszkał Marek Grechuta.
Najprawdopodobniej małe są szanse na odlanie fortepianu, ale już ławeczką z brązu i siedzącego na niej Marka możemy zdecydowanie przypomnieć światu skąd pochodzi, na jakiej ziemi wyrósł, gdzie był wychowywany i czerpał wzorce do życia największy polski Arysta Słowa i Muzyki. Nie powinno być żadnych wątpliwości jak wielkie zainteresowanie wśród turystów wzbudzi możliwość aby usiąść na ławeczce obok Grechuty i zrobienia sobie z Nim zdjęcia ? Mogłaby to być jedna z większych atrakcji w Zamościu. Czy znajdą się Osoby zainteresowane tematem…