Archiwa tagu: Pałac Zamoyskich Zamość

Jan Zamoyski – człowiek renesansu

jz kolegiataJan Zamoyski wielki człowiek dobry renesansu, szczególnie ostatnie lata życia spędził w swojej rezydencji w Zamościu, Pałac w czasach hetmana prezentował się zdecydowanie bardziej okazale niż obecnie. Zamoyski zwykł wychodzić na taras wieży pałacowej ( której nie ma od wieków ) i obserwował jak buduje się jego miasto, jak stawiane są mury obronne, świątynia, gmach Akademii Zamoyskiej, ratusz, kamieniczki…

Czy rezydencja Zamoyskich powróci do czasów świetności ?

Hetman Jan Zamoyski – Zwycięzca

hetman_Jan_Zamoyski_pod_Byczyna

Jan Zamoyski  urodził sie 19 marca 1542 roku (dziś  472 rocznica) na zamku Zamoyskich w Skokówce, o kilka kilometrów od miejsca, gdzie 38 lat później założył  Zamość.  Jego ojciec to kasztelan chełmski Stanisław a matka Anna z Herbutów Zamoyscy. Jan wychowywany według najlepszych polskich wzorów  został wysłany przez światłego ojca na studia do Paryża, Strasburga a następnie na najsłynniejszy wówczas Uniwersytet w Europie, czyli do Padwy. Tam młody Jan własnoręcznie zapisał się na Wydział Prawa, gdzie został wyróżniającym się studentem, a dostąpił także zaszczytnej godności rektora. Po powrocie z zagranicznych studiów zrobił fenomenalną karierę w Rzeczypospolitej, zostając najpierw trybunem szlacheckim,  kanclerzem a następnie hetmanem wielkim koronnym, to pierwsza osoba w historii, która połączyła w jednym ręku te dwie  funkcje.

Dziś szerzej opiszę największe zwycięstwo Hetmana Zamoyskiego. Na początku tego artykułu widzimy obraz Jana Matejki „Zamoyski pod Byczyną„, który niestety spłonął w stolicy w roku 1944  podczas Powstania Warszawskiego, a jego kopia znajduje się w Muzeum Okręgowym w Zamościu (powyżej kopia ze strony www.pch24.pl). Możemy tam zobaczyć jak dumny Maksymilian oddaje szablę polskiemu hetmanowi.  Wydarzenia te miały miejsce po śmierci króla Stefana Batorego i związane były bezpośrednio z walką o polski tron.  Jan Zamoyski początkowo sam zamierzał zostać królem Polski, jednak ostatecznie się rozmyślił, o czym zaważyła sprawa Zborowskich i zdecydował się poprzeć kandydaturę Zygmunta Wazy,  tym sposobem nie mamy stolicy w Zamościu ;). A może Ktoś zna sprawę Zborowskich ?

W listopadzie 1587 doszło do bitwy pod Rabsztynem, gdzie wojska  Jana Zamoyskiego  z pomocą Marka Sobieskiego pokonały Arcyksięcia Maksymilina, którego zamiarem było zdobycie Kraków. Następnie Habsburg schronił się poza granicami Polski na Opolszczyźnie, nie spodziewając się ataku Zamoyskiego. Jednakże srogo się przeliczył, Hetman uzyskał pełnomocnictwo sejmu i ruszył na południe. Podczas samej bitwy Zamoyski nie uderzył w środek skoncentrowanych sił austriackich, czego spodziewał się Maksymilian, planując  zamknięcie polskiego wojska  w okrążeniu.  Hetman zaskoczył Arcyksięcia  wykorzystując szyk skośny – w swoim manewrze naśladował wielkiego wodza tebańskiego Epaminondasa, który w IV w. p.n.e. zadał klęskę niezwyciężonym do tej pory Spartanom.

Wielką sławą tego dnia okrył się przyszły hetman Stanisław  Żółkiewski zdobywając  cesarski sztandar. Rycerz został jednak ciężko ranny w nogę i już do końca życia utykał. Zamoyski czuwając nad przebiegiem bitwy, nawet na chwilę nie stracił zimnej krwi. O ostatecznym zwycięstwie zdecydowała szybka i przygniatająca  szarża niezwyciężonej husarii, do niewoli  wzięto  wielu  Austriaków  oraz  samego Arcyksięcia. W wyniku tej wojennej batalii po całej Europie rozeszła się sława hetmana Zamoyskiego – Zwycięzcy wielkich Habsburgów. Przez pewien czas Pan na Zamościu mimo że królem nie został (a szkoda 🙂 ) stał się nawet potężniejszy od samego monarchy Zygmunta Wazy. Tymczasem  wielki strateg Jan Zamoyski patrzył dalej w przyszłość, zamierzając odnieść jeszcze większe polityczne korzyści  z bitwy pod Byczyną. Postanowił uwięzić Maksymiliana i przywiózł go do  właśnie powstającego, od 8 lat nowego miasta –  Zamościa, aby pokazać mu miasto i zaprosić na zwiedzanie z przewodnikiem 😉 – w tym miejscu zaznaczę, że chętnie oprowadzę również wycieczki w języku niemieckim – https://przewodnikzamosc.pl/?page_id=13

W swym Mieście Arkad obchodził się z księciem bardzo łagodnie, gościł go w pałacu, a nawet zaprzyjaźnił  i wybrał na Ojca chrzestnego swojej córki i Gryzeldy Batorówny.  Podczas karnawału w pałacu 1588 roku urządzono bal na którym gościł także potomek cesarskiego rodu i niedoszły pretendent do korony polskiej. Jednak po pewnym czasie  Maksymilian  zaplanował ucieczkę o czym dowiedział się kanclerz. Od tego momentu skończyło się przyjacielskie traktowanie wielkiego więźnia. Arcyksiążę został uwięziony w o wiele surowszych warunkach, na zamku w Krasnymstawie. Aby upamiętnić to wydarzenie pod koniec życia Jana Zamoyskiego Brama Lubelska, przez którą wprowadzony został Maksymilian do Zamościa została zamurowana i jej stan nie zmienił się przez wieki ( z krótką przerwą) aż do dnia dzisiejszego.  Po otrzymaniu przez Zamoyskiego obietnicy od Habsburga o zarzeknięciu się praw do polskiej korony i tytułu króla hetman wypuścił swojego więźnia. Niestety obietnica nie została dotrzymana, arcyksiążę zaraz po przekroczeniu granicy używał tytułu króla. Na to wiarołomne oświadczenie  Zamoyski wypowiedział publicznie następujące słowa : „nie ma żadnej drogi do tego królestwa Austriakom, [a]  jeśli (on) umrze, mogą kazać zrobić most z jego kości, inną bowiem drogą nie dostaną się do Polski” Zapraszam na zwiedzanie Zamościa, tu usłyszymy też inne historie https://przewodnikzamosc.pl/?page_id=746

Jan Zamoyski na tarasie cz II

ratusz i katedra z wieży zamku

Widok z wysokości zamkowej wieży ( której nie ma 🙂 )

Wróćmy tymczasem na taras belwederu, pewnego sierpniowego wieczoru Jan niepostrzeżenie przyprowadza tu swojego syna,  niespełna dwuletniego Tomasza, który z wielką radością biega po altanie. Hetman nie może nacieszyć się widokiem upragnionego potomka, szybko jednak przed oczyma przemakają jego piękne i dobre małżonki, które tak miłował . Anna, Krystyna, Gryzelda … ile dały mu szczęścia !, ale ile także tragicznego smutku. Żony umierały w kwiecie wieku, gdy życie stało przed nimi otworem, wydawało się im ( po kolei), że teraz tylko cieszyć się szczęściem u boku wielkiego i dobrego męża. Po kolejnych wizytach śmierci, zawsze w czarny strój przebrany nie tylko Hetman ale i jego wojsko co najmniej rok pamięta o wielkiej, nie do ukojenia stracie. Ten wielki wojownik widzi oczami wyobraźni również swe małe córeczki, które albo przy porodzie albo bardzo młodo, we wczesnym dzieciństwie odchodziły na drugą stronę życia.

Nagle wydaje się Kanclerzowi, że zmarłe już córki przyszły tu i… bawią się razem z małym Tomaszkiem, biegają wesoło po tarasie, podnoszą na rękach do góry braciszka…Jan, ukradkiem ociera łzę spływającą z policzka…

Jan Zamoyski na tarasie pałacu w Zamościu

PAŁAC STARY

Obraz Pałacu Zamojskiego przedstawia już stan późniejszy lecz wygląd pałacu jest znacznie bliższy czasów hetmana Zamoyskiego niż ten obecny.

Kończyła się wiosna  Anno Domini 1595, minęło  kilka lat od wojen moskiewskich króla Stefana Batorego i było tuż przed wyprawą na Mołdawię, w tym czasie rządy w Rzeczypospolitej sprawował Zygmunt III Waza, który  wielkim przyjacielem Kanclerza Wielkiego Koronnego Jana Zamoyskiego niestety nie był.

Hetman Jan zwykł wychodzić popołudniu, gdy słońce już było nisko nad horyzontem na taras altany. Jeszcze nie tak dawno zdarzało się, że bywał we wznoszonym przez siebie grodzie jedyne kilka dni w ciągu całego roku, czas swój spędzając razem z przyjacielem, królem Stefanem pod Smoleńskiem, Pskowem czy Wielkimi Łukami. Teraz również nie miał wiele wolnych chwil, mimo to znacznie częściej mógł pozwolić sobie na bezpośrednie nadzorowanie budowy. Niekiedy wieczorem podziwiał z góry jak wiele prac w Zamościu zostało już wykonanych, które to wspólnie z wielkim włoskim mistrzem architektury Bernardo Morando zaplanowali. Właśnie na tarasie Jan ze Skokówki bardzo lubił odpoczywać po trudach dnia i przypatrywać się jak wznoszony jest budynek kolegiaty, w której ostatnio bywał niemal codziennie, wiedział, że już niebawem zostanie na niej położony dach, świątynia ta stanowiła wotum wdzięczności Jezusowi za odniesione przez hetmana zwycięstwa. Jan obserwował swoje ukochane dziecko a właściwie córkę (jak nazwał ja w odezwie na otwarcie) – Akademię, gdzie już od roku zdobywali wiedzę studenci z różnych, nieraz bardzo odległych miejsc Rzeczypospolitej. Spoglądał jak mieszczanie stawiają przy rynku drewnienie  ale także i murowane kamienice. Pożary, które miały miejsce w mieście wpłynęły na polecenia Fundatora Zamościa aby budować jedynie domy murowane a poniechać budowy drewnianych. Zamoyski sam postawił kamienicę przy rynku, z podcieniami, arkadami, attykami … i według tego wzoru nakazał mieszczanom swoje mieszkania wznosić.

Zbliżają się Sylwester  i Nowy Rok, Przewodnik po Zamościu życzy wszystkim szampańskiej zabawy sylwestrowej i Szczęśliwego Nowego Roku .

Pałac Zamoyskich wczoraj i dziś

Na przedwojennym zdjęciu Pałac Zamoyskich. Pomimo, że zdjęcie jest czarno białe można dostrzec, że brakuje na nim zieleni :-).  Dobrze byłoby przedstawić jak rezydencja rodu  prezentowała się wcześniej, ale o tym może innym razem.

Pałac od str zachodniej przed wojną ok

Wszystko wskazuje na to, że kończy się zima dlatego przedstawiam być może jedno z ostatnich zimowych ujęć Zamościa. Przed nami Pałac  tym razem  jakieś osiemdziesiąt lat później. Czy różnice są dostrzegalne ?

pałac od zach nowe