Archiwa tagu: Przewodnik Zamość

Wakacyjne zwiedzanie Zamościa i Roztocza

Gdy nad morzem i w górach tłumy ludzi stoją w kolejce aby zobaczyć Morskie Oko, czy znaleźć miejsce na plaży, warto przyjechać na zamojską ziemię. Tu odpoczniemy od trudów dnia codziennego, w spokoju przejdziemy się malowniczymi podwórkami Starego Miasta, wjedziemy na wieże, mury obronne, z góry obejrzymy hetmański gród. Podczas zwiedzania czekają dla dorosłych i dla dzieci atrakcje Zamościa . Będzie można strzelić z łuku lub ze starej armaty, poszukać ducha czarownicy Katarzyny, przejść się korytarzami, galerii strzeleckiej, zejść do lochów i kazamat, zobaczyć ogromną makietę pokazującą Perłę Renesansu – tak jak wyglądała przed kilku wiekami. W katedrze poznamy niezwykłą ideę założenia świątyni jako 15 – krotnego pomniejszenia miasta arkad, zobaczymy zabytkowe ołtarze czy groby Ordynatów Zamoyskich i ich żon z największych polskich rodów, takich jak Wiśniowieccy, Radziwiłowie, Potoccy, Czartoryscy, Tarnowski, Ostrogscy… posłuchamy opowieści o sercu Sobiepana

Przed katedrą

Podczas studiów w Padwie, czyli na najsłynniejszym wówczas Uniwersytecie w Europie w głowie Jana Sariusza Zamoyskiego zrodziła się myśl wybudowania miasta idealnego wg koncepcji włoskich mistrzów epoki Renesansu, ale z wieloma elementami sarmackiej Polski. Miasto idealne to założenie z dziedziny urbanistyki i architektury, zakładające planowanie miasta podporządkowane czynnikom gospodarczym, społecznym, politycznym, kulturowym a także estetycznym. Renesansowe miasta idealne planowano na planie symetrycznym, wykorzystującym idealny kształt człowieka, koła , gwiazdy, tworzone budynki bardzo często mają arkady a wytyczne zakładają:

  • budowę na dwóch niezależnych od siebie poziomach, gdzie poziom niższy służy do obsługi codziennych aktywności i działalności, handlu, rzemiosła ( Rynki) a poziom wyższy służy szlachcie i mieszczaństwu, aby bez przeszkód mogli poruszać się po mieście, tu mamy odniesienie do części rezydencyjnej , katedry i akademii.
  • szerokość ulic powinna stanowić co najmniej połowę wysokości przyległych budynków, aby zapewnić dostęp światła do pomieszczeń,
  • piękno powinno harmonizować z funkcjonalnością, a czasem ją symbolizować.

Młody student z Polski zapoznał się z koncepcją miasta idealnego, najprawdopodobniej szczególnie bliska była mu wizja Vespasiano Gonzagi , który wg tej idei budował Sabionnetę w okolicy Verony. Gdy Jan Zamoyski po studiach powrócił do Ojczyzny zrobił wielką karierę, a po kilkunastu latach rozpoczął realizację działa życia, czyli budowę własnego miasta renesansu, więcej na ten temat podczas zwiedzania Zamościa z przewodnikiem . Inne Atrakcje Zamościa wspomniane zostały na przykład w tym artykule https://przewodnikzamosc.pl/?p=5210

Po zwiedzeniu Zamościa pojedziemy na Roztocze, na szlaki Roztoczańskiego Parku Narodowego w Zwierzyńcu , zobaczymy słynne Szumy nad Tanwią, przejdziemy się aleją kilkusetletnich dębów do malowniczej rzeki Szum, poszukamy polskich mustangów, czyli dziko żyjących koni, pojedziemy do Krasnobrodu – Perły Roztocza – telefon 509 33 89 39. Przewodnik Zamość zaprasza na wycieczki

Ślub Jana Sobiepana i Marysieńki w zamku królewskim

W tym roku, po oddaniu kolejnego odcinka trasy dwupasmowej ze stolicy Polski do hetmańskiego grodu, wiele szczególnie rodzinnych i innych grup szybko przyjeżdża na Zamojszczyznę i chętnie korzysta z usług przewodnika po Zamościu. Serdecznie zapraszam na weekend albo na wakacje do naszego miasta. Z uwagi na to, że przez kilka lat mieszkałem w Warszawie przedstawiam pewne związki rodziny Zamoyskich z miastem Warsa i Sawy. W kaplicy zamku królewskiego, wiosną 1658 roku wnuk hetmana 31 – letni Jan Sobiepan Zamoyski zawarł ślub z 17 – letnią Marią Kazimierą d’Arquain – ulubioną dwórką polskiej królowej Marii Ludwiki Gonzagi, żony Jana Kazimierza.

Francuski pamiętnikarz zanotował : (…) Panna d’Arquain zaprosiła przyiaciołki swoie, by się z nią kompać przyszły. Zebrawszy sie wszystkie, udały się do sali przeznaczoney do kompieli. Znayduie się tam niezmierna wmurowana wanna, do którey po sześciu stopniach się schodzi. Gdy podług przyiętych obrządków rozebrano Pannę młodą, kompała się z przyiaciołkami swemi w pachnących wodach, leiących się z rur srebrnych. Gdy się narzeczona kompie, Zamoyski kazał zanieść do innego pokoiu gotowalnię złocistą, wysadzaną dużemi perłami, formuiącemi cyfry nowożeńców, i więzy miłości. Zwierciadło i inne naczynia były równey piękności i ceny, lecz równać się nie mogło szlafrokowi z soboli, i innym naywspanialszym sukniom.”.

Marysieńka w Wilanowie

Po kąpieli przyjaciółki pomogły Marysieńce przebrać się w suknie podarowaną przez Jana Zamoyskiego „…”Gdy nadeszła chwila wyyścia z kompieli, dwunastu młodych Paziów w liberyi Ordynata, każdy z iarzęcą pochodnią w ręku, stanęło u drzwi, i odprowadziło ią do drugiego pokoiu, gdzie Pan ich czekał na nią.” Co było później…milczy pamiętnikarz:)…Na drugim zdjeciu Marysieńka , ..

Po zaślubinach i uroczystościach weselnych Para Młoda przyjechała do Zamościa, a także Zwierzyńca ( …na ten temat więcej podczas zwiedzania ). Nie było to udane małżeństwo, Jan II znany był z licznych uciech a także choroby francuskiej, natomiast Maria Kazimiera szybko rozpoczęła romans z Janem Sobieskim. Przypomnijmy sobie ich listy, gdzie występowali pod pseudonimami Marysieńka to Róża albo Jutrznia, Sobieski – Feniks lub Jesień, a biedny Jan Sobiepan – Koń albo Fujara. Siedem lat po ślubie umarł Jan II Zamoyski, zmarły też jego małoletnie dzieci. Marysieńka także w Warszawie bardzo szybko wzięła ślub z Janem Sobieskim . Serdecznie zapraszam grupy mniejsze i większe z różnych miast i wsi naszej Ojczyzny:) na wycieczki po Zamościu, podczas których dużo ciekach legend, starych historii i anegdot… tel 509 33 89 39

12 czerwca …w historii Zamościa

12 czerwca to ważna data dla Zamościa i rodziny Zamoyskich .

12 czerwca 1580 roku król Stefan Batory zatwierdził w Wilnie akt lokacyjny Zamościa i ta data jest uznawana za początek hetmańskiego grodu . Jan Zamoyski zawarł kontakt z włoskim architektem Bernardo Moradno, któremu zlecił rozplanowanie całego organizmu miejskiego. Projekt miasta idealnego oparty jest na koncepcji włoskich mistrzów epoki Renesansu, na czele z najbardziej znanym przedstawicielem tej epoki – Leonardo da Vinci, twórcy modelu człowieka doskonalego…, już tutaj dostrzegamy podobieństwa z Padwą Północy. Nasze miasto budowane jest jako miasto piękne, funkcjonalne, najlepiej nadające się do życia jego mieszkańców a przy tym bezpieczne, czyli otoczone z każdej strony murami. Podstawą grodu jest organizm człowieka, gdzie pałac jest głową panującą nad pozostałymi członkami. Poniżej znajdują się dwa płuca: Akademia i Katedra – jako odniesienie to sfery religijnej i naukowej. Sercem miasta jest ratusz, znajdujący się po lewej stronie układu miejskiego, wkomponowany w pierzeje kamienic, od strony północnej, a kręgosłupem główna oś miasta, ul Grodzka, biegnąca od pałacu przez Rynek Wielki do murów obronnych.. Wiele cennych ekspozycji związanych z idealnym miastem renesansu zobaczymy w Muzeum Zamojskim, jak chociażby ogomna makieta przedstawiajaca uroki Padwy Północy przed wiekami. Wejście do tej komnaty wprowadza nas w tajemniczą przeszłość, obrazy, meble, stare przedmioty, wakacyjna wystawa poświęcona hetmanowi Żółkiewskiego … przybliża nam ten dawny świat…

12 czerwca 1583 roku w katedrze wawelskiej odbyły się zaślubiny hetmana Jana Zamorskiego z bratanicą króla Stefana Batorego Gryzeldą, w ten sposób druga osoba w Państwie czyli Jan ze Skokówki znalazła się w rodzinie królewskiej. Specjalnie na tą uroczystość przyjaciel Zamoyskiego Jan Kochanowski napisał Odę, sławiącą zwycięstwa wielkiego hetmana nad Moskwą. Widowiska towarzyszące przez kilka dni odbywały się na Rynku w Krakowie, przez który przeszedł wielobarwny korowód. Ten niezwykły pochód otwierała Fama bogini Sławy, nad nią górował biały orzeł, symbol Rzeczypospolitej, na oddzielnym wozie siedziały Fortuna i Nieszczęście charakteryzujące zmienność ludzkiego losu. Słońce i Księżyc kroczyły tuż za Czasem, czyli starcem w postaci siwego, brodatego mężczyzny, obok którego zmierzały dzieci (ubrane w białe i czarne atłasy) odzwierciedlające Noce i Dnie ( na marginesie podczas wycieczki nawiążemy też do zbierania nenufarów dla Barbary ze slynnego filmu J. Antczaka …scena ta miała pierwowzór u Zamoyskich ! ) . Na dużych platformach, – ciągnionych przez pięknie rumaki – zbudowano makiety zamków rosyjskich takich jak Wileż, Wielkie Łuki, czy Psków, zdobytych przez hetmana i króla w wojnie z wojskami moskiewskimi Iwana Grożnego. Pochód ten przypomina mi się gdy słyszę jedną z najpiękniejszych utworów Marka Grechuty „Korowód”. Artysta, który łączy dwa stare polskie miasta: Zamość, miejsce urodzenia, wychowania i nauki oraz Kraków gdzie ten geniusz muzyki tworzył, żył i zmarł. Dziś z ukochania królewskiego grodu hejnalista po raz pierwszy zatrąbi w kierunku Krakowa, a zatem w 4 strony świata !, to wyjątkowa okoliczność i ukłon w stronę grodu Kraka.

Rynek w Krakowie

https://www.youtube.com/watch?v=vrZKEvEen0M – posłuchajmy

Wróćmy do XVI wieku …Małżeństwo na Wawelu z Batorówną miało otworzyć kanclerzowi Zamoyskiemu drogę do polskiego tronu, jednak po śmierci Batorego inaczej potoczyła się historia, głownie z uwagi na sprzeciw i wielkie wpływy magnaterii. Przypomnijmy, że hetman wywodził się ze zwykłej szlachty, jednak w wyniku błyskotliwej kariery sam został magnatem . Stare zbroje, broń, działa, wozy bojowe, czy tez żołnierzy piechoty i jazdy I Rzeczypospolitej możemy podziwiać w Arsenale i Pawilonie pod Kurtyną.

Warto także zauważyć, że autostradą z Krakowa bardzo szybko dojedziemy na Ziemię Zamojską a potem przez Biłgoraj szybko docieramy do Zwierzyńca gdzie hetman Zamoyski szczególnie lubił spędzać letnie miesiące, a następnie pół godziny przez Kosobudy i jesteśmy w Zamościu.

12 czerwca 1912 r. urodził się ostatni ordynat Państwa Zamoyskiego Jan Tomasz Zamoyski. Ordynację przejął po swoim ojcu Maurycym w maju 1939 roku a uroczystości związane z przejęciem władzy nad Państwem Zamojskim miały miejsce w zamojskiej kolegiacie ( obecnej katerze ). W czasie II wojny dzięki akcji i zaangażowaniu ostatniego Ordynata oraz jego małżonki Róży udało się im uwolnić z niemieckiego obozu w Zwierzyńcu około 500 dzieci (…) ( więcej na ten temat podczas wycieczki ). Po wojnie Jan Zamoyski, gdy komunistyczni notable usiłowali nieporadnie zwracać się do niego „Panie Hrabio” odrzekł, że ten tytuł zniesiono jeszcze w okresie międzywojennym i prosił by zwracać się do niego Panie Janie. Wiele cennych relikwii, pamiątek rodzinnych i innych zabytkowych przedmiotów ze srebra czy złota przekazał do Muzeum Sakralnego ( obecnie Skarbiec ) w Zamościu , który możemy zwiedzać razem na przykład w każdy piątek i sobotę czerwca czy lipca po godzinie 17 – tej.

Ostatni Ordynat Jan Zamoyski

12 czerwca 1999 roku przybył z pielgrzymką do Zamościa św. Jan Paweł II. Podczas tej pielgrzymki papież nawiedził zabytkową szesnastowieczną katedrę, tam modlił się w ciszy, kontemplując jej piękno i pogrążając się w duchowości przodków. Tu w podziemiach ( udostępnionych do zwiedzania ) spoczywaja wszyscy ordynaci na czele z hetmanem, ich żony ze znamienitych, polskich rodów czy profesorowie Akademii. Podczas tego spotkania byl takzecobecny ostatni ordynat Jan Zamoyski wraz ze swoim wnukiem Andrzejem ( obecnie mieszkający w Warszawie). Następnie papamobile wjechało na Rynek Wielki, a przed schodami ratusza niektórzy Zamościanie zrobili sobie pamiątkową fotografie z papieżem. Potem Jan Paweł II udał się na miejsce nabożeństwa. To było wyjątkowe wydarzenie w dziejach miasta, na placu przed kościołem Matki Bożej Królowej Polski zebrało się ok. ćwierć miliona osób, i jest to największa ilość w historii hetmańskiego grodu.

Podczas tego spotkania padły niezapomnienie słowa św. Jana Pawła II o zamojskiej ziemi „Kiedy wędruję po polskiej ziemi, od Bałtyku, przez Wielkopolskę, Mazowsze, Warmię i Mazury, kolejne ziemie wschodnie od Białostockiej aż do Zamojskiej, i kontempluję piękno tej ojczystej ziemi, uprzytamniam sobie ten szczególny wymiar zbawczej misji Syna Bożego. Tu z wyjątkową mocą zdaje się przemawiać błękit nieba, zieleń lasów i pól, srebro jezior i rzek. Tu śpiew ptaków brzmi szczególnie znajomo, po polsku„. Więcej opowieści podczas zwiedzania Zamościa z przewodnikiem – telefon 509 33 89 39

Można organizować wycieczki …do Zamościa i na Roztocze

Kilka dni temu zostały wprowadzone zmiany związane z odmrażaniem gospodarki . Ilość zakażeń i hospitalizacji w Polsce od początku epidemii, w porównaniu do innych krajów jest na niskim poziomie

W czasie wakacji na zewnątrz z reguły panuje wysoka temperatura wpływająca na zminimalizowanie możliwości zakażenia wirusem. Z zachowaniem podstawowych środków ostrożności możemy czuć się bezpiecznie. Po długim pobycie i izolacji w domach już czas wyjść i zażyć świeżego powietrza, wyjechać na urlop. Obecnie można już organizować wycieczki, w autokarze dozwolone jest zajęcie wszystkich, czyli 100 % miejsc… Można też zwiedzać w mniejszych grupach rodzinnych czy przyjacielskich, Warto pojechać na Roztocze, to wciąż jeszcze nie odkryta zielona kraina w Polsce, małe Bieszczady, gdzie płyną rzeki, szumią wodospady, a w lesie, na łąkach i polach swobodnie żyją zwierzęta.

Rezerwat Przyrody na Roztoczu
Zwierzyniec
Roztoczański Park Narodowy

W Zamościu czekają na nas wspaniałe atrakcje. Rynek Wielki to kwadrat o idealnych wymiarach, 100 na 100 metrów. Powierzchnia tego centralnego w mieście placu – wydaje się większa niż w rzeczywistości, dzięki usytuowaniu ratusza nie na środku rynku, a w jednej z pierzei. Proporcjonalne ulice, klimatyczne podcienia, arkadowe kamienice tworzą unikalny układ przestrzenny gdzie światło, perspektywa gra niezwykłą rolę. Tego nie da się oddać słowami, to trzeba zobaczyć .

Podczas naszej wycieczki pójdziemy też do katedry, pod pomnik hetmana oraz pałac w którym Jan Zamoyski mieszkał i umarł dokładnie 415 lat temu. Zobaczymy gmach starej Akademii czy własnie pięknie odrestaurowany, siedemnastowieczny, największy barokowy kościół w Polsce. Zwiedzimy bastiony, kazamaty, lochy, nadszańce , wejdziemy do ormiańskich kamienic, Skarbca, na zamojskie podwórka. Gdy już zmęczymy się spacerem ulicami idealnego miasta najlepiej odpocząć w jednym z ogródków, pod kolorowymi parasolkami, w miłej atmosferze letniego popołudnia, gdzie zjemy smaczny obiad, wypijemy wyśmienitą kawę, herbatę…

Bastiony i wieże
Podwórze
Katedra, dawna kolegiata

Możemy wybrać się na zwiedzanie Zamościa i okolic z przewodnikiem w dużych zorganizowanych, autokarowych grupach ale także z rodziną, czy w mniejszej ilości osób. Serdecznie zapraszamy, pomożemy w organizacji obiadu, noclegu, ogniska, przejażdżek na bryczkach, spływu kajakowego. Więcej szczegółów na temat wycieczek – https://przewodnikzamosc.pl/?page_id=746 lub tel 509 33 89 39

Dziś 415 rocznica śmierci Jana Zamoyskiego

Na zdjęciu pomnik Jana Zamoyskiego, 15 lat temu uroczyście odsłonięty przez Marcina Zamoyskiego, ówczesnego prezydenta Zamościa i syna ostatniego Ordynata.

Dokładnie 415 lat temu, zmarł Jan Saryusz Zamoyski. W dawnej Rzeczypospolitej – kanclerz i hetman wielki koronny ,niepokonany w bitwach, trybun szlachecki, twórca Państwa Zamoyskiego i Ordynacji, założyciel Zamościa i wielu innych grodów, absolwent słynnego Uniwersytetu w Padwie, fundator akademii i kolegiaty. Zamoyski zmarł 3 czerwca 1605 roku, po południu, w obecności rodziny i przyjaciół w wybudowanym własnym sumptem pałacu, a następnie po uroczystym pochówku pochowany w podziemiach kolegiaty ( obecna katedra). Po kilkunastu latach jego jedyny syn Tomasz (według testamentu ojca) ufundował hetmana płytę z czarnego marmuru . Na płycie nagrobnej Tomasz Zamoyski kazał umieścić napis po łacinie, w tłumaczeniu : „Tu leży Jan Zamoyski”, wraz z omyłkową datą śmierci oraz oznaki władzy ojca – buławę hetmańską i pieczęć kanclerską. Znajdują się tam również panoplię, to motyw dekoracyjno-symboliczny złożony z broni i uzbrojenia ochronnego (tarcz, mieczy, zbroi) ułożonych symetrycznie po obu stronach płyty z herbem właściciela Jelita – trzy skrzyżowane krzyżackie włócznie oraz herby rodzinne : Herbut matki Anny z Herbutów, oraz dwóch babć, także o imieniu Anna z Fredrów i Uhrowieckich – Bończa i Suchekomnaty . Niezwykle barwna, wręcz bajkowa historia hetmana opowiadana jest podczas zwiedzanie Zamościa z przewodnikiem – szczegóły na temat wycieczek – https://przewodnikzamosc.pl/?page_id=746

Bon Turystyczny 1000 plus w Zamościu i na Roztoczu – wycieczki z przewodnikiem

Bon turystyczny polega na tym, że każdy pracownik zarabiający poniżej średniej krajowej ( 5200 zł brutto ) otrzyma 1000 zł, które będzie mógł wykorzystać już za kilka tygodni – podczas podroży po Polsce, w tym po Zamościu i Roztoczu. Bonem turystycznym ( konkretnie kartą pro-preidową ) turysta zapłaci w hotelu, pensjonacie, gospodarstwie agroturystycznym, za spływ kajakowy….

Usługi przewodnickie nie są bezpośrednio ujęte bonem, ale nie jest do już duży wydatek aby zorganizować zwiedzanie do tak pięknych miejsc znajdujących się na Zamojskiej Ziemi. Propozycja konkretnych wycieczek znajduje się pod tym linkiem https://przewodnikzamosc.pl/?page_id=746 , kontakt przewodnikzamosc@gmail.com, telefon 509 33 89 39

Opowieści o dawnym Zamościu

Trwają wakacje …zapraszam zatem na zwiedzanie Zamościa z przewodnikiem – początek przed pomnikiem Zamoyskiego ( ul Akademicka – na przeciwko pałacu) codziennie ok. godziny 9,30, wycieczka trwa 2,5 – 3 godziny. Wcześniej prośba o Telefon 509 33 89 39.

Posłuchamy opowieści o murach obronnych, kazamatach, bastionach …kaponierach, barwnym życiu i zwycięzkich bitwach hetmana Jana Zamoyskiego, próbach zdobycia twierdzy. Wejdziemy do szesnastowiecznej katedry, podziemnych korytarzy, starych kaplic i dzwonnicy. Zobaczymy jeden z najstaszych polskich Uniwersytetów i pałac w którym mieszkała rodzina fundatora miasta. Będziemy podziwiać jeden z najpiękniejszych rynków w Europie, a na nim ratusz wraz z majestatycznymi schodami, zabytkowe kamieniczki z attykami,, Poznamy historie Pacyfikacji i Dzieci Zamojszczyzny, trudnym okresie II wojny światowej.

Opowieści o zyciu w dawnych czasach, stare legendy, mnóstwo anegdot ubarwią wspólne zwiedzanie Perły Renesansu. Szczegóły na temat zwiedzania na stronie https://przewodnikzamosc.pl/?page_id=746

77 rocznica utworzenia Armii Krajowej – Powstanie Zamojskie

Dokładnie 77 lat temu, 14 lutego 1942 roku na bazie Związku Walki Zbrojnej powstała Armia Krajowa, organizacja zbrojna walcząca o wolną Polskę, na Zamojszczyźnie AK walczyła w obronie wysiedlanej ludności. W powiecie zamojskim pierwsze, próbne wywózki miały miejsce już w listopadzie 1941 roku, natomiast masowa Pacyfikacja rozpoczęła się pod koniec listopada 1942 roku w gminie Skierbieszów i stopniowo objęła także sąsiednie powiaty : hrubieszowski, tomaszowski, biłgorajski. Niemcy wysiedlali miejscową ludność do obozów przejściowych w Zamościu I Zwierzyńcu, gdzie następowała selekcja. Silne, młode i zdrowe osoby trafiały na roboty do Niemiec, około 20 % mieszkańców przewożono do obozów zagłady w Oświęcimiu czy na Majdanek. Tysiące Dzieci Zamojszczyzny okupanci przewieźli do ośrodków zniemczenia tzw. Lebesborn-y zlokalizowane w Łodzi lub w samej Rzeszy . W Lebensborn-ach dzieci nie mogły mówić w języku ojczystym i musiały zapomnieć o swoich rodzicach i rodzinach.
Po kilku miesięcznym pobycie w tych ośrodkach dzieci przekazywane były do niemieckich rodzin, skąd po zakończonej wojnie zdecydowana ich większość już nigdy nie powróciła do swoich domów, Do zbrojnego oporu przystąpiły oddziały Armii Krajowej a także Batalionów Chłopskich (oraz znacznie mniej liczne oddziały AL), dochodziło do wielu bitew, wysadzeń torów i innych akcji dywersyjnych, Pierwsza bitwa ( czy też potyczka) miała miejsce już pod koniec Listopada 1942 roku , gdzie Pluton Armii Krajowej „Konrada” Edwarda Lachawca starł się nieopodal lasu cześnickiego z plutonem żandarmerii wracającym do Zamościa po wysiedleniu Wolicy Śniatyckiej. Do większej bitwy doszło 30 grudnia 1942 roku pod Wojdą gdzie oddział Batalionów Chłopskich dowodzony przez cichociemnego Jerzego Mara-Meyera „Visa” z Armii Krajowej stoczył zaciętą walkę z przeważającymi siłami wroga. W noc sylwestrową 1942 roku partyzanci AK oraz mniej liczne oddziały BCH przeprowadziły akcję dywersyjne pod nazwą Wieniec II, podczas których uderzono na stacje kolejowe, mosty, tory (…), przecięto także kabel łączący front wschodni z Berlinem

1 lutego 1943 roku miała miejsce Bitwa pod Zaborecznem, o której można przeczytać w artykule https://przewodnikzamosc.pl/?p=4744. Powstanie Zamojskie zakończyło się sukcesem, Niemcy wstrzymali pacyfikację zamojskich wsi, nie zrealizowali swych, zbrodniczych planów w całości, chociaż udało im się wysiedlić ponad 100 tysięcy mieszkańców Zamojszczyzny z czego jedną trzecią stanowiły dzieci. General Plan Ost zakładał jednak że wysiedlonych zostanie około 30 milinów Słowian w tym wiele milionów Polaków. Na szczęście klęska Niemiec w czasie wojny uniemożliwiła im realizację tych zamiarów – więcej informacji na te i inne tematy poznamy podczas wycieczek z przewodnikiem po Zamościu i Roztoczu – szczegóły na stroniehttps://przewodnikzamosc.pl/?page_id=1129

Pałac w Łabuniach

W ostatni weekend gościliśmy u Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi w Łabuniach. Pałac przed trzema wiekami należał do VIII Ordynata  Jana Jakuba Zamoyskiego, w późniejszym okresie do  hrabiego Aleksandra Szeptyckiego ( imię otrzymał po dziadku Aleksandrze Fredrze)  .

Letnia temperatura, lekki powiew wrześniowego wiatru , a przede wszystkim barwna opowieść siostry Marii  zaprowadziły nas do ślicznego parku przy pałacu. Spacerowaliśmy wzdłuż alei lipowej, jesionowej słuchając o bohaterskiej postawie w czasie wojny Hrabiego Szeptyckiego o jego chorej córce a także o życiu Sióstr w klasztorze .

Podczas wycieczek odbywa się nie tylko  zwiedzania Zamościa –  przewodnik zaprowadzi i przedstawi wiele innych, urokliwych miejsc naszej Zielonej Krainy – Roztocze.

Żniwa na Zamojszczyźnie

Już niebawem dożynki, więc dziś opowiem o żniwach, dawniej o tej porze jeszcze „dziesiątki” stały  na polach . Gospodarz już na początku lipca szedł w pole, aby zobaczyć jak dojrzewa zboże i jakie zapowiadają się plony, brał do ręki kilka kłosów i wyłuskiwał kilkanaście ziaren, pocierając je w rękach, zdmuchując plewy, następnie zliczał ilość ziarenek w kłosie , gryzł ziarno i sprawdzał czy jest odpowiednio twarde. Za kilka dni znowu wychodził w pole, za jakiś okres znów powtarzał tą czynność aby wreszcie stwierdzić, gdzieś na początku sierpnia …już czas rozpocząć żniwa! a to święty czas.

Po wojnie, w latach sześćdziesiątych, a nawet w siedemdziesiątych koszono najczęściej kosą, rzadziej sierpem. Wcześniej było inaczej – uważano, że nie godzi się używać kosy do koszenia zboża, z którego wyrabiano chleb powszedni, dlatego w powszechnym uzyciu był sierp. Gospodarze przygotowywali się do żniw bardzo starannie: Młotkiem klepali kosy na żelaznych tzw. „babkach”, wbitych w drewniany pniak. Dobijano także klinki przy kosisku. Odgłos klepanych kos rozchodził się po całej wsi.   Później przychodził czas na przypięcie pałąka, dzięki któremu o wiele łatwiej postępowało koszenie, a zboże leciało na jedną stronę. Rano, najlepiej w sobotę ( dzień Matki Bożej) cała rodzina ( bardzo często z sąsiadami) wyruszała na żniwa, w domu zostawali jedynie chorzy, dziadkowie, babcie, a także ( niekiedy) małe dzieci. Jednakże trzeba powiedzieć, że dzieci i niemowlaki również nie rzadko żniwiarze zabierali ze sobą. Starsze bawiły się na miedzach lub przy pracujących żniwiarzach a najmłodsze leżały w kołyskach z rozciągniętą nad nieckami (kołyską) płachtą aby je zabezpieczyć od słońca. Piecze nad nimi sprawowali Ci członkowie rodziny, którzy akurat odpoczywali.

Kosiarz osełką, zamoczoną w wodzie, ostrzył bardzo często tępiącą się kosę. Za kosiarzem szły kobiety, które odbierały zboże z pakosa. Powrósła robiły dzieci, gdyż tej sztuki można było się szybko nauczyć i była to stosunkowo lekka praca. Jednakże snopy wiązały tylko starsze lub tą część pracy wykonywali dorośli. Żniwiarze niecierpliwie czekali do południa, co chwilę patrzyło się na słońce, czy już jest wysoko. Południe to był czas odpoczynku od ciężkiej pracy. Wszyscy zasiadali w cieniu pod drzewem albo ustawionym dziesiątkiem zboża i jedli to co rano zostało przyniesione z chałupy. Jeśli była to większa grupa żniwiarzy to jedna z kobiet przygotowywała w domu zupę: żur czy krupnik, był także świeży chleb, masło, czy maślanka. Zdarzało się, że zabierano także krowy, które pasły się na pobliskim pastwisku lub po prostu na miedzach , dzięki temu żniwiarze pili mleko „prosto od krowy”. Po wielkim trudzie jadło się ze smakiem i uśmiechem na ustach. Następnie chwila przerwy, gdzie kto mógł tam kładł się lub siadał, żeby nieco odpocząć i nabrać sił przed zbliżającą się popołudniową pracą.