Archiwa tagu: pacyfikacja Zamojszczyzny

77 rocznica utworzenia Armii Krajowej – Powstanie Zamojskie

Dokładnie 77 lat temu, 14 lutego 1942 roku na bazie Związku Walki Zbrojnej powstała Armia Krajowa, organizacja zbrojna walcząca o wolną Polskę, na Zamojszczyźnie AK walczyła w obronie wysiedlanej ludności. W powiecie zamojskim pierwsze, próbne wywózki miały miejsce już w listopadzie 1941 roku, natomiast masowa Pacyfikacja rozpoczęła się pod koniec listopada 1942 roku w gminie Skierbieszów i stopniowo objęła także sąsiednie powiaty : hrubieszowski, tomaszowski, biłgorajski. Niemcy wysiedlali miejscową ludność do obozów przejściowych w Zamościu I Zwierzyńcu, gdzie następowała selekcja. Silne, młode i zdrowe osoby trafiały na roboty do Niemiec, około 20 % mieszkańców przewożono do obozów zagłady w Oświęcimiu czy na Majdanek. Tysiące Dzieci Zamojszczyzny okupanci przewieźli do ośrodków zniemczenia tzw. Lebesborn-y zlokalizowane w Łodzi lub w samej Rzeszy . W Lebensborn-ach dzieci nie mogły mówić w języku ojczystym i musiały zapomnieć o swoich rodzicach i rodzinach.
Po kilku miesięcznym pobycie w tych ośrodkach dzieci przekazywane były do niemieckich rodzin, skąd po zakończonej wojnie zdecydowana ich większość już nigdy nie powróciła do swoich domów, Do zbrojnego oporu przystąpiły oddziały Armii Krajowej a także Batalionów Chłopskich (oraz znacznie mniej liczne oddziały AL), dochodziło do wielu bitew, wysadzeń torów i innych akcji dywersyjnych, Pierwsza bitwa ( czy też potyczka) miała miejsce już pod koniec Listopada 1942 roku , gdzie Pluton Armii Krajowej „Konrada” Edwarda Lachawca starł się nieopodal lasu cześnickiego z plutonem żandarmerii wracającym do Zamościa po wysiedleniu Wolicy Śniatyckiej. Do większej bitwy doszło 30 grudnia 1942 roku pod Wojdą gdzie oddział Batalionów Chłopskich dowodzony przez cichociemnego Jerzego Mara-Meyera „Visa” z Armii Krajowej stoczył zaciętą walkę z przeważającymi siłami wroga. W noc sylwestrową 1942 roku partyzanci AK oraz mniej liczne oddziały BCH przeprowadziły akcję dywersyjne pod nazwą Wieniec II, podczas których uderzono na stacje kolejowe, mosty, tory (…), przecięto także kabel łączący front wschodni z Berlinem

1 lutego 1943 roku miała miejsce Bitwa pod Zaborecznem, o której można przeczytać w artykule https://przewodnikzamosc.pl/?p=4744. Powstanie Zamojskie zakończyło się sukcesem, Niemcy wstrzymali pacyfikację zamojskich wsi, nie zrealizowali swych, zbrodniczych planów w całości, chociaż udało im się wysiedlić ponad 100 tysięcy mieszkańców Zamojszczyzny z czego jedną trzecią stanowiły dzieci. General Plan Ost zakładał jednak że wysiedlonych zostanie około 30 milinów Słowian w tym wiele milionów Polaków. Na szczęście klęska Niemiec w czasie wojny uniemożliwiła im realizację tych zamiarów – więcej informacji na te i inne tematy poznamy podczas wycieczek z przewodnikiem po Zamościu i Roztoczu – szczegóły na stroniehttps://przewodnikzamosc.pl/?page_id=1129

Pacyfikacja Zamojszczyzny

W czasie II wojny światowej w ramach  General Plan Ost Niemcy wysiedlili z terenu Zamojszczyzny ponad 110 tysięcy mieszkańców . W ramach Pacyfikacji Zamojszczyzny tysiące Polaków z Ziemi Zamojskiej zginęło w obozach zagłady w Auschwitz, Dachau, na Majdanku zamku lubelskim,  zamojskiej Rotundzie… Na ich miejsce nasiedlano osadników niemieckich, którzy przejmowali zwolnione przez Polaków domy. W obronie dzieci, matek, dziadków zbrojnie wystąpili żołnierze Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich, rozpoczęło się Powstanie Zamojskie. więcej – Powstanie Zamojskie 1942 – 1944    

Rotunda z fragmentem oryginalnego ogrodzenia z czasów wojny .

Wielką tragedie przeżyły tysiące Dzieci Zamojszczyzny, które zginęły w niemieckich obozach zagłady, także tysiące wywieziono do Niemiec, gdzie musiały zapomnieć o swojej tożsamości, zapomnieć o swoich rodzicach , rodzinach, otrzymywały nowe imię nazwisko i po kilkumiesięcznej germanizacji  trafiały do niemieckich rodzin. Później po wojnie większość tych dzieci nie powróciło już do swoich domów, tylko zostały na zawsze na obcej ziemi.

Na pomniku zostały przedstawione Dzieci Zamojszczyzny, nad którymi czuwa polski Orzeł

75 rocznica pacyfikacji Białowoli i Rachodoszcz

W ramach realizowanego przez Niemców generalnego planu  wschodniego   doszło do pacyfikacji kilkuset zamojskich wsi i wysiedlenia ponad 100 tysięcy ludzi. 75 lat temu – 29 grudnia 1942  miała miejsce pacyfikacja Białowoli i Rachodoszcz, wsi położonych w pobliżu Zamościa.

W miejscowościach tych prężnie działały oddziały Armii Krajowej jak również Batalionów Chłopskich, partyzantom pomagała miejscowa ludność. W odwecie za akcje partyzantów przeciwko nasiedlonym do polskich wsi Niemcom i folksdojczom oraz  udzielaną partyzantom pomoc doszło do pacyfikacji Białowoli, gdzie  Niemcy zamordowali ponad pięćdziesięciu mieszkańców tej wsi. Relacja świadka „W czasie pacyfikacji, na boisku szkolnym, został zamordowany mój ojciec, siostra z mężem i trójka dzieci – najmłodsze miało 8 miesięcy. Gdy mordercy odjechali do Zamościa, poszedłem do zabitych i zobaczyłem wśród stosu trupów moją siostrę, trzymała w ramionach martwe niemowlę, a obok niej leżały pozostałe dzieci. Przebieg pacyfikacji był straszny. Bardzo wcześnie rano Białowola została otoczona ścisłym kordonem żołnierzy. Specjalne patrole chodziły po wsi i spędzały mieszkańców do szkoły. Tam odbywała się selekcja. Wybranych wprowadzano rodzinami lub piątkami na boisko szkolne i na oczach pozostałych mieszkańców zabijano seriami z karabinów maszynowych. W razie potrzeby dobijano strzałem w głowę” relacja świadka zbrodni. Stryj mojej zony ze Zwódnego, którego ojciec pochodził z Białowoli k. Zamościa opowiadał mi jak kuzynka wraz ze swoją koleżanką uciekała przed pacyfikacją tejże miejscowości. W pewnym momencie zostali dostrzeżeni przez Niemców, wydawało im się, że są już w dość dużej odległości i zdołają umknąć, jednak kule dosięgły serca kuzynki, koleżanka miała więcej szczęścia i później opowiedziała tą historię. Stryj do dziś ma zdjęcie tej 16 – letniej  dziewczyny zrobione niewiele miesięcy przed jej śmiercią.

Tego dnia Niemcy wkroczyli również do sąsiedniej wsi Rachodoszcze i dokonali drugiej już pacyfikacji tej miejscowości. Niemcy posiadali informacje o silnym ruchu oporu działającym w Rachodoszczach i okolicy. Ćwiczenia często odbywały się w miejscowym młynie, gdzie też po spaleniu domu mieszkał komendant Armii Krajowej placówki w Rachodoszczach stryj Stanisław Malicki ps „Listek”. W tym murowanym młynie organizowano ćwiczenia, opracowywano plany nowych akcji  a także w  wygłuszonej młyńskiej piwnicy uczono młodych żołnierzy strzelać.

Młyn w Rachodoszczach

Oto relacja Stanisława Szewczuka ps. „Kmicic”, współautora książki „Zarys historii wsi Rachodoszcze” i uczestnika wydarzeń- sprzed dokładnie 75 lat, czyli działo się to 29 grudnia 1942 roku.  „Słyszałem prawie dokładnie wszystko to co się działo ( z kryjówki usytuowanej w stodole) w domu sąsiada Józefa Teterycza po wejściu Niemców do mieszkania, a więc płacz kobiet i wrzaski nieproszonych gości. Dzieliła mnie odległość kilkudziesięciu metrów. Niemcy ci mieli już na sumieniu udział w wymordowaniu, mieszkańców Białowoli, byli pijani(…)  Leżę w bezruchu i słyszę – oprócz przyspieszonego rytmu mojego serca – jakieś niesamowite ożywienie w domu Franciszka Teterycza za gościńcem, Słyszę głosy nietypowe, błagalne, słyszę płacz kobiecy a nade wszystko wrzaski oprawców spod znaku swastyki „los.los”. W pewnym momencie te wszystkie odgłosy tragedii ludzkiej wyrażone po raz ostatni zagłuszone zostały seriami z karabinów maszynowych (…) Oprawcy niemieccy  po wymordowaniu kilkunastu  osób wracając do gościńca a następnie pod figurę skąd mieli wyruszyć do Zamościa, strzałem w skroń pozbawili życia rannego, młodego, zdolnego uczciwego Polaka i żołnierza Armii Krajowej – dokumentując tym samym swój barbarzyński i bandycki stosunek do innego człowieka”.

Inna relacja o pacyfikacji Rachodoszcz Pawła Kawałko ps. Biegły” : widząc zbliżających się Niemców siostra Katarzyna i kuzynka Genowefa Konopka ukryły się na piecu. Ciotka Agnieszka Łapa z d. Kawałko zamieszkała w Borku – Białowola ukryła się pod sofką. Matka Paulina pozostawała w kuchni. Wchodzą esesmani. Jeden pyta po polsku ” gdzie chłopy” ?. Drugi repetuje pistolet i strzela do matki. Pierwszy esesman wyciąga ciotkę za nogi spod sofy i mimo próśb strzela jej w głowę. Jeden z morderców zbliża się do pieca – gdzie skryły się siostra i kuzynka. Z pieca zeskakuje na żandarma …kot. Żandarm się cofnął. Tak Bóg ocalił te dwie dziewczyny, W tym czasie przechodziła sadem Maria Flaga i tam została zabita”

Działania odwetowe Partyzantów podczas pacyfikacji Zamojszczyzny

W czasie drugiej wojny światowej, w drugiej połowie listopadzie 1942 roku Niemcy rozpoczęli realizację planu wysiedlenia ludności  Zamojszczyzny. W odwecie  żołnierze Armii Krajowej oraz Batalionów Chłopskich przeprowadzali  wiele akcji dywersyjnych : wysadzali w powietrze tory kolejowe i mosty, blokowali drogi, podpalali magazyny z zaopatrzeniem, jak również atakowali niemieckie oddziały wojskowe czy gestapo , które zapuszczały się w lasy Roztocza. Polski ruch oporu występował też przeciwko niemieckim kolonistom, którzy zamieszkali wioski – po ich opuszczeniu przez prawowitych mieszkańców. Oto jedna z przeprowadzonych przez Partyzantów akcji. W dniu 10/11 grudnia 1942 roku partyzanci otoczyli wieś Nawóz w powiecie zamojskim a następnie – podobnie jak to czynili Niemcy  -wypędzili kolonistów z zajmowanych domów i pogonili ich pieszo do pobliskiego lasu. Tam ludność niemiecka przechodziła głębokim wąwozem, na którego szczycie stali żołnierze podziemia z karabinem maszynowym. Okazało się, że Niemcy spokojnie przeszli dolinką na dnie jaru i nikt do nich nie strzelał. Po przeprowadzonym przez dowództwo dochodzeniu okazało się, że żołnierze polskiego ruchu oporu  nie byli w stanie użyć broni przeciw niemieckim kobietom i dzieciom . W tym miejscu należy zauważyć, że Niemcy nie mieli takich skrupułów, wielokrotnie już na miejscu – w trakcie pacyfikacji danej zamojskiej wsi – zabijali tych słabszych: np osoby starsze czy dzieci.
9 pułk Armii Krajowej Ziemi Zamojskiej. Oddział majora Hieronima Dekutowskiego „Zapory” od lewej: NN, Bolesław Polakowski „Wiarus”, Jan Jasina „Orzełek”, Bogusław Lepionko „Sztorm”, Jan Lepionko „Łasica”, Stefan Pańczyk „Sęp”, ze strony http://bc.wbp.lublin.pl/
Zapraszam na spotkanie w Zamościu na Rotundzie w dniu 18 listopada 2017 r o. godz 12 tej z okazji 75 rocznicy wysiedleń Zamojszczyzny, szczegóły poniżej :   https://www.facebook.com/events/126493198021201/

Powstanie Zamojskie 1942-1944

Pod koniec listopada 1942 roku Niemcy rozpoczęli plan pacyfikacji mieszkańców Zamojszczyzny, realizując swoją morderczą akcję w ramach  „Lebensraum” – czyli wolnej przestrzeni życiowej . Bardzo podobał się najeźdźcom teren Ziemi Zamojskiej i własnie do naszego regionu zamierzali przesiedlić swoich rodaków z Besarabii, tutaj pewnie jeszcze wielu z nas pamięta opowieści o „czarnych”?, oraz z Lotaryngii , krajów bałkańskich, Liwy, Estonii, Łotwy a także z samych Niemiec,

powstanie-zamojskei
Pierwsza faza wysiedleń miała miejsce  w ostatnich dniach listopada 1942 r, 74 lata temu i trwała do marca 1943 roku . Ludność podlegająca wysiedleniom wywożona była do obozu przejściowego w Zamościu, Zwierzyńcu… , gdzie przeprowadzono podział na dalsze transporty. Najsilniejszych wysyłano do pracy w Rzeszy oraz w Generalnej Guberni.
Część kierowano do obozu zagłady w Oświęcimiu, Majdanku
Mieszkańcy Zamojszczyzny nie pozostali bierni, silne oddziały Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich podjęły walkę z okupantem …rozpoczęło się Powstanie Zamojskie.

Dziś odbyła się konferencja prasowa pomysłodawców oraz twórców filmu dokumentalnego: „Wszystko dla Polski. Powstanie Zamojskie 1942 – 1944.”

– Ma to być film nowoczesny, w którym oczywiście najważniejszą rolę będzie sprawował przekaz historyczny, czyli wypowiedzi naszych zacnych weteranów, żołnierzy Armii Krajowej, ale także animacje – powiedział pomysłodawca filmu poseł oraz prezes Światowego Związku Armii Krajowej Okręg Zamość Sławomir Zawiślak.

. zawislak-ak

Realizacją filmu w reżyserii Magdaleny i Rafała Kołodziejczyków zajął się lubelski oddział Telewizji Polskiej premiera przewidziana jest na grudzień br, zostanie on wyświetlony w CKF Stylowy jak również TVP 3 i TVP Historia.

.

 

Pacyfikacja Zamojszczyzny

bjałowolaPo zakoczeniu działań wojny obronnej 1939 roku na Zamojszczyznę na krótko wkorczyły wojska  armii bolszewickiej a nastepnie niemieckiej. Bardzo spodobały im się Zamość, Roztocze i okolice i waśnie tutaj w ramach polityki Lebensraum  zaplanowali dla siebie pierwszy okręg przesledleńczy. Wysiedlonych zostało setki wiosek, odbywały się pacyfikacje, na których ginęło wielu mieszkańców podzamojskich miejscowości.  na zdjęciu widzimy mieszkańcy jednej z wysiedlanych wiosek na ul Akademickiej w Zamościu.

„W czasie pacyfikacji, na boisku szkolnym, został zamordowany mój ojciec, siostra z mężem i trójka dzieci – najmłodsze miało 8 miesięcy. Gdy mordercy odjechali do Zamościa, poszedłem do zabitych i zobaczyłem wśród stosu trupów moją siostrę, trzymała w ramionach martwe niemowlę, a obok niej leżały pozostałe dzieci. Przebieg pacyfikacji był straszny. Bardzo wcześnie rano Białowola została otoczona ścisłym kordonem żołnierzy. Specjalne patrole chodziły po wsi i spędzały mieszkańców do szkoły. Tam odbywała się selekcja. Wybranych wprowadzano rodzinami lub piątkami na boisko szkolne i na oczach pozostałych mieszkańców zabijano seriami z karabinów maszynowych. W razie potrzeby dobijano strzałem w głowę” relacja świadka zbrodni. Stryj ze Zwódnego, którego ojciec pochodził z Białowoli k. Zamościa opowiadał jak kuzynka wraz ze swoją koleżanką uciekała przed pacyfikacją tejże miejscowości . W pewnym momencie zostali dostrzeżeni przez Niemców, wydawało im się, że są już w dość dużej odległości i zdołają umknąć, jednak kule dosięgły serca kuzynki, koleżanka miała wiecej szczęścia i później opowiedziała tą historię. Stryj Stanisław do dziś ma zdjęcie tej 16 – letniej  dziewczyny zrobione niewiele miesięcy przed jej śmiercią … Więcej na ten i wiele innych tematów opowiem podczas wycieczek trasami Zamojszczyzny – PrzewodnikZamosc@gmail.com

Pacyfikacja Zamojszczyzny (w tym dzieci)

dzici zamoszcDziś, 27 listopada przypada rocznica rozpoczęcia pacyfikacji  i wysiedlenia Zamojszczyzny. W ciągu kilku miesięcy 1942 i 1943 r. Niemcy z około 300 wsi w naszym regionie wypędzili z domów ponad 100 tys. mieszkańców, w tym ponad 30 tys. dzieci  (stanowiły one zatem jedną trzecią wysiedlanej ludności), tysiące dzieci zginęło w obozach koncentracyjnych lub wycieńczenia i chorób w czasie transportu, tysiące nie wróciło z Niemiec do swych domów – zostały poddanie zniemczeniu. Zrozpaczonym rodzicom, rodzinom pomagało wielu zaangażowanych ludzi ze Zwierzyńca i okolic, w tym Jan i Róża Zamoyscy, ale o tej historii napiszę innym razem.  Czy ten plan odnośnie zamojskich dzieci udało się naszym agresorom zrealizować?. Na podstawie ostatnich relacji można stwierdzić, że nie do końca. W ostatnich latach czytałem opowieści byłych dzieci Zamojszczyzny, wychowywanych i żyjących w Niemczech, które po kilkudziesięciu latach dowiadywały się o swojej polskiej przeszłości, jedynym ich marzeniem po poznaniu prawdy, stawało się …ujrzenie Ojczyzny ich Ojców.

Wysiedlenia na Zamojszczyźnie były częścią General Plan Ost III Rzeszy, który miał być realizowany przez 20-30 lat ( w celu stworzenia dla Niemców strefy przesiedleńczej – Lebensraum ), a opracowywany był już przed rozpoczęciem wojny. Przewidywał on wysiedlenie milionów Słowian z krajów naszej części Europy. Plany niemieckie przewidywały wypędzenie ok. 150 tys. Polaków z blisko 700 miejscowości, w pierwszym etapie realizacji planu wschodniego.

Niemcy rozpoczęli realizacje planu  27 listopada 1942 r. w Skierbieszowie i okolicznych wsiach. Wypędzanym mieszkańcom pozwolono jedynie na zabranie ze sobą najbardziej osobistych rzeczy do 30 kilogramów oraz drobnej kwoty 20 zł. Okupanci rozdzielali rodziny, które spotkał tragiczny los – do innych obozów, w inne miejsca wywożono mężczyzn, kobiety i dzieci. Oczywiście Polacy nie przyglądali się biernie tej barbarzyńskiej, niemieckiej akcji, ale o tym Przewodnik Zamość napisze  innym razem.

Cmentarz w Zamościu – Wszystkich Świętych

Dziś Uroczystość Wszystkich Świętych, czyli tych którzy już zakończyli swą ziemską wędrówkę i są szczęśliwi w niebie, możemy prosić te Święte osoby o wstawiennictwo w naszych intencjach. Według tadycji idziemy także na cmentarze – poodbnie jak jutro w Dzień Zaduszny – pomodlić się za  bliskich i dalszych zmarłych.

kaplica z lewej

 

 

 

jp fustynW ołtarzu obok Jezusa Miłosiernego Święta Faustyna i Błogosławiony Jan Paweł II w nowym Kościele pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego w Zamościu, światynia była w tym roku konsekrowana przez księdza biskupa Mariana Rojka.

 

stary pomnik i aniolDziś zwiedzamy, przepraszam odwiedzamy Stare nagrobki z cmentarza w Zamościu, w Godzinie Miłosierdzia pomódlmy się za dusze zmarłych, bohaterów narodowych , poległych za Ojczyznę, zamordowanych na Wołyniu, tych, którzy oddali życie w czasie i po II wojnie światowej, dzieci Zamojszczyny, zmarłych na Syberii i w innych miejscach, Wspomnę dziś takie miejsca i ofiary Zamojszczyzny jak miejsca bitew partyzanckich: Cześniki, Cieszyn, Horyszów Polski, Zaboreczno, Wojda, Róża, Lasowce, Osuchy…, , obozy zagłady w  Zamościu, Zwierzyńcu, Bełżcu, miejsca pacyfikacji: Skierbieszów,  Białowola, Rachodoszcze, Bożawola, Sochy, Kitów, Suchowola, Krasnobród i wiele innych…

Powst Styczn sybir syn katyń

 

Na tej fotografii widzimy stary pomnik rodziny Jabłońkich – Ojciec: Uczestnik Powstania Styczniowego ( w tym roku mija  150 rocznica!) , zesłany na Sybir i syn: kapitan zamordowany w Katyniu… Polskie losy…

Niemieckie plany odnośnie Zamościa i Zamojszczyzny

okupacja zamość ratusz

Cofnijemy się kilkadziesiąt lat , do okresu drugiej wojny światowej. W czasie okupacji Zamość odwiedzany był kilkukrotnie przez H. Himmlera jednego z największych zbrodniarzy III Rzeszy niemieckiej, szefa Gestapo, z jego inicjatywy powstały komory gazowe między innymi w Auschwitz. Po  wizytach w naszym mieście i okolicy, miał takie plany odnośnie Zamojszczyzny w wydanym w lipcu 1942 roku rozporządzeniu :

 „przy niemieckich koloniach w okolicy Zamościa zostanie utworzony wielki teren osiedleńczy. W celu jak najszybszego nadania tym okolicom czysto niemieckiego charakteru, należy możliwie prędko przystąpić do utworzenia gospodarstw i podjęcia uprawy roli” 

Niewiele ponad rok później – 12 listopada 1942 roku Himmler wydał nowe rozporządzenie, w wyniku którego po upływie dwóch tygodni w dniu 27 listopada 1942 roku…rozpoczęła się Pacyfikacja Zamojszczyzny, ale o tym innym razem, lub na wycieczce, na którą zaprasza Przewodnik po Zamościu.

Cóż za szczególne nieszczęście spotkało Zamość w związku z Himmlerem ?