Przedwojenny Zamość miał swój czar i klimat, jak wszędzie były miejsca gdzie warto było pójść na kawę, herbatę czy dobre ciastko. Najsłynniejszym lokalem w mieście była „Centralka” ( na zdjęciu) gdzie wieczorem zbierała się elita zamojska: adwokaci, notariusze, lekarze, oficerowie, sędziowie czy ziemianie. Tu można było wypić wino węgierskie, ormiańskie czy włoskie a także mocniejsze alkohole z zachodniej Europy, bardzo często w Centralce odbywały się dansingi, a do posiłków przygrywała orkiestra, nie raz imprezy przeciągały się do rana. Pewnego razu po przegranej grze w karty, do środka restauracji wjechał ziemianin Sajkowski …na koniu!
Przed wojną w Centralce bardzo często gościł notariusz zamojski ale także znany poeta Bolesław Leśmian, bywał Zygmunt Klukowski czy burmistrz Zamościa Michał Wazowski, jak również takie sławy polskiej sceny jak Mira Zimińska czy też wykonawca „utworu ta ostatnia niedziela” Mieczysław Fogg. Obecnie także często przyjeżdżają z Warszawy i nie tylko na zwiedzanie Zamościa, Roztocza i inne atrakcje https://przewodnikzamosc.pl/?page_id=746 takie osobistości jak Jan Machulski, Krzysztof Zanussi, Jan Englert, Jan Ptaszym Wróblewski…, ale nie bywają już w Centralce tylko w jednym z licznych ogródków na Rynku Wielkim przed ratuszem.