W 200 lat od śmierci jak również 250 od urodzenia – 7 maja 1763r. – Księcia Józefa przedstawiam kilka słów o jego niezwykłym życiu jak również nawiązuję do Zamościa i rodu Zamoyskich
Przedwczoraj minęła dwusetna rocznica śmierci księcia Józefa Poniatwskiego ( utonął w nurcie Elstery pod Lipskiem), niekoronowanego króla Polski. Napoleon Bonaparte wyrzekł te słowa „gdyby mi się powiodło w Rosji, Poniatowski zostałby królem Polski, zresztą ten człowiek i bez korony był prawdziwym królem. Mial ku temu wszelkie prawa i wszystkie talenty”. Jeżeliby w Polsce w czasie Księstwa Warszawskiego wybierano króla drogą powszechengo głosowania, Poniatowski wygrałby bezapelacyjnie .
Na tym blogu wspomnę również związki księcia Józefa z Zamościem i rodem Zamoyskich. Pepi ( jak go powszechnie nazywano ) to syn generała Andrzeja Poniatowskiego – brata króla Stanisława. Natomiast VIII Ordynat na Zamościu, Jan Jakub Zamoyski poślubił siostrę króla – Ludwikę Marię, w wyniku czego Jan Jakub został stryjem księcia. I jeszcze taka historia: Hetmański Gród nigdy nie został zdobyty w szturmie przez nieprzyjaciół, został jednak zdobyty …przez Polaków, tak jest !. Od 1772 r. Zamość znajdował się pod panowaniem zaboru austriackiego, w maju 1809 żołnierze Księstwa Warszawskiego dowodzeni przez księcia Józefa opanowały Zamość, szturmem biorąc Starą Bramę Lubelską i ostatecznie zwyciężając Austriaków na Rynku Wielkim. W roku 1588 hetman Zamoyski wprowadził tą bramą swojego więżnia arcyksięcia austriackiego Maxymilina Habsburga, teraz Austriacy zostali zmuszeni z miasta uchodzić. Warto w tym miejscu wspomnieć, że podczas tej bitwy szczególnie zasłużyła się Joanna Żubrowa, jako pierwsza kobieta uhonorowana orderem Virtuti Miritari, kobiety zresztą kochały Pepiego ( ale o tym akurat w najnowszym wydaniu tygodnika do „Do Rzeczy”. Do Zamościa, wśród entuzjastycznych wiwatów mieszkańców Perły Renesansu wjechał Józef Poniatowski, co stało się doskonałą okazją do święta narodowego !. Zabrzmiał dzwon odynata Jana, który dzwoni jedynie na największe okazje jak np. przyjazd do Zamościa Jana Pawła II (19 VI 1999) czy Józefa Piłsudskiego ( 17 X 1922), czyli innych wielkich JP.
Tymczasem przenieśmy się w bardziej odległą przeszłość. Jan Zamoyski, niezwyciężony Hetman, będąc w sędziwym jak na owe czasy wieku 60 lat, pod koniec 1601 r. wyruszył na jedną z ostatnich swych wojen przeciwko wojskom szwedzkim, dowodzonym przez księcia Karola Sudermańskiego, notabene stryja polskiego króla Zygmunta III. Zamoyski zdecydował się wesprzeć oblężoną Rygę, w pewnym momencie dostrzegł, że żołnierze tracą wiarę w swe siy i bitwa może zakończyć się porażką. Nie było innego wyjścia, Hetman Zamoyski zauważył wyłom w murze i sam ruszył z okrzykiem „Kto cnotliwy nie widzi – sam pójdę „!, szlachta natychmiast za nim ruszyła, Ryga została zdobyta a Hetman Wielki Koronny Jan Zamoyski pozostał niezwyciężony!. 200 lat później, wracamy do początków wieku XIX, w Bitwie pod Raszynem w roku 1809, gdy polscy żołnierze zwątpili w zwycięstwo, książe Józef wział od podwładnego karabin i spokojnie poprowadził swe wojsko na wroga. Podobnie jak kiedyś Zamoyski teraz Poniatowski potrawił tchnąć w słabnące oddziały nowego ducha, ducha Zwycięstwa.
Jeszcze historia, o której czytałem u niezastąpionego Waldemara Łysiaka, gdy Napoleon zarządził odwrót z Moskwy, a wszędzie dokoła trwały pożary wywołane przez Moskali na zgubę armii francuskiej to właśnie żołnierze jedynego w historii Zwycięscy spod Zamościa!, osłaniali „Boga Wojny” własnymi ciałami podczas odwrotu ratując mu tym samym życie. Później cesarz Francuzów w chwilach największego zagrożenia zwykł mawiać aby to Polacy szli przodem i badali teren.
Pomnik Księcia Józefa na koniu (nieodłącznym podczas jego życia) znajduje się w Warszawie przed pałacem Radziwiłów ( ciekawostki : spowinowaceni z Zamoyskimiprzez ślub Hetmana z Krystyną Radziwiłówną) a kiedyś też Koniecpolskich ( spowinowaceni przez wnuczkę Hetmana Joannę Barbarę, która wyszła za mąż za syna innego Wielkiego Hetmana …Stansława Koniecpolskiego). Nie mamy zbyt wiele pomników naszych bohaterów narodowych przedstawionych na koniu, w Zamościu 400 lat od smierci wielkiego Hetmana stanął piękny 10 metrowy pomnik z brązu
Zapraszam także serdecznie na wycieczki ( szkolne, firmowe, inne) po Zamościu i Roztoczu: https://przewodnikzamosc.pl/?p=1316 pogoda jest wyśmienita!
Na koniec przytoczę słowa z „Cyda” wystawionego poraz pierwszy w Polsce, właśnie w Zamościu, na dworze Jana Sobiepana Zamoyskiego ( innym razem napiszę o wielu pięknych damach w życiu Sobiepana i Pepiego) :
„Dosięga głową tronu
wart więcej czci pokłonu
niżeli król, ten książe”